"Na dobre i na złe": Kto kłamie?
Błąd podczas operacji i... oskarżenie o przyjęcie łapówki.
W najbliższą środę pod opiekę młodej lekarki trafi Stefania - seniorka, która zgłosi się do szpitala na zabieg wstawienia endoprotezy. A Hania w trakcie operacji źle oceni sytuację i uszkodzi chorej tętnicę. W finale na blok zostanie wezwany Borys i dopiero on zdoła pacjentkę uratować. A doktor Sikorka będzie naprawdę załamana.
- To był prosty zabieg przecież! Jak mogłam coś takiego... Ta kobieta może być przeze mnie kaleką!
Doktor Jakubek - jako ordynator - przekaże później Stefanii oraz jej rodzinie złą wiadomość: - Zrobimy dopplerowskie usg operowanej nogi - na specjalną i serdeczną prośbę doktor Sikorki, która chce mieć pewność, że wszystko jest dobrze, mimo że - jak wiemy - doszło do pewnych komplikacji podczas zabiegu...
Tymczasem syn chorej rzuci Hani wściekłe spojrzenie - i wybuchnie.
- Jakich komplikacji?!(...) W głowie się nie mieści! A tyle było gadania, że będzie dobrze! Zapłaciliśmy tyle, ile pani chciała! No co się pani tak patrzy?! Dwa tysiące!
A Borys zblednie... i zażąda od koleżanki wyjaśnień.
- O co chodzi z tymi pieniędzmi? Ten facet powiedział to wyraźnie...
- Nie mam pojęcia, dlaczego tak mówi! To bzdura! Nigdy od żadnego pacjenta, nigdzie...
- Hania, jeśli masz jakieś kłopoty finansowe... Jeśli wzięłaś...
- Jak możesz w ogóle w to wierzyć?! Że ja? Coś takiego?!