Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86442
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe": Jej ojciec chciał, by została... elektronikiem

- Aktorstwo to moja wielka pasja - mówi laureatka Telekamery "Tele Tygodnia" 2014 Kamilla Baar, czyli Hana Goldberg z "Na dobre i na złe". - Pasję do wszystkiego, co robię, odziedziczyłam po ojcu - dodaje.


O swoim ojcu Kamilla Baar zawsze opowiada z wielkim szacunkiem i ogromną miłością. To w nim znalazła największe wsparcie, gdy zdecydowała się zostać aktorką i zapragnęła spełnić swe marzenia o graniu w teatrze, filmach i serialach.

- Początkowo ten pomysł wydał mu się szalony, ale kiedy dostałam się do Studia Aktorskiego Doroty Pomykały w Katowicach i tata zobaczył moją autentyczną pasję, był ze mną - powiedziała w jednym z wywiadów.

Kiedy Kamilla była nastolatką, jej ojciec - Konrad Baar - chciał, by została... elektronikiem.

Reklama

- Ciągle pokazywał mi podzespoły i tłumaczył, jak działają. Dzięki temu dziś sprawy elektroniczne mnie nie przerażają - mówi gwiazda "Na dobre i na złe".

Kamilla zawsze podziwiała tatę za to, że nie bał się brać z losem za bary, za ambicję, zasadniczość i pracowitość. I za to, że choć często zmieniał zawód i uparcie szukał swojego miejsca, nigdy nie zrezygnował ze swych pasji, a we wszystko, co robił, wkładał całe serce.

- To właśnie - pasję do wszystkiego, co robię - odziedziczyłam po nim - twierdzi aktorka.

Kiedy Kamilla wyprowadziła się z domu rodziców i rozpoczęła samodzielne życie, zdała sobie sprawę, że nigdy nie okazała tacie, jak bardzo go kocha.

- Uświadomiłam sobie, że nie potrafię mu powiedzieć, jak jest dla mnie ważny, że go podziwiam, szanuję i bardzo za nim tęsknię. Wiedziałam, że on to wie, ale nigdy nie usłyszał tego ode mnie wprost - zwierzyła się w wywiadzie.

Odbierając Telekamerę "Tele Tygodnia" 2014 Kamilla Baar powiedziała, że gra tak, aby spełnić marzenia... Tego, by konsekwentnie realizować swe pragnienia i uparcie dążyć do celu, także nauczył ją ojciec.

- Od taty usłyszałam najpiękniejsze słowa, jakie mógł mi powiedzieć. Że przyjmie każdą moją decyzję, ponieważ jego największym marzeniem jest to, żebym była w życiu szczęśliwa - mówi Kamilla Baar.

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Kamilla Baar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy