"Na dobre i na złe": Jego bezczelne zachowanie spotka się z ostrą reakcją
W 955. odcinku "Na dobre i na złe" Maks (Tomasz Ciachorowski) niespodziewanie zdecyduje się przeprosić pielęgniarkę Majkę (Katarzyna Wuczko), która oskarżyła go o mobbing. Zrobi to w typowy dla siebie sposób.
Tego dnia prof. Beger nagle zjawi się w pokoju pielęgniarek.
- O, pani Maja - rzuci zamiast "dzień dobry".
Skawina zaniemówi ze stresu.
- Czego pan chce od Majki? - zapyta jej koleżanka Joanna (Joanna Pach).
- Gdybym szukał pośrednika, poprosiłbym właśnie panią - odpowie Maks, siląc się na uprzejmość.
- (...) Chciałbym rozmawiać z panią Mają - stwierdzi Maks.
- Nie przyszedłbym tutaj, gdyby to nie było ważne. Bardzo ważne - doda.
- Dla kogo? - podejmie dialog Skawina.
- Dla mnie. I mam nadzieję, że także dla pani.
- Niech pan odejdzie - syknie Majka.
- Proszę panią o minutę. Pani Maju... Choć wszystkim w naszym szpitalu zależy na jak najlepszej opiece nad pacjentami, to wiem, że pani spełnia się w tym szczególnie. Trudno tego nie zauważyć i nie docenić.
- Pan ze mnie kpi?! - zdenerwuje się Skawina.
- Nie. Ja jestem po prostu taki sam jak pani... - usłyszy w odpowiedzi.
- Co?
- A podobieństwa się odpychają. W tym cała rzecz... Chciałem panią przeprosić. Przepraszam panią. Bardzo przepraszam - powie Beger, robiąc krok w stronę pielęgniarki.
Majka stanie frontem do Begera z uniesioną strzykawką i igłą.
- Niech się pan do mnie nie zbliża - zażąda.
- Co pani tam ma? - zapyta Maks.
- Chce się pan przekonać? Niech pan stąd wyjdzie!
- Próbowałem. I mam świadka - skwituje profesor, bezczelnie patrząc na Joannę.
955. odcinek "Na dobre i na złe" zostanie wyemitowany w środę 30 kwietnia o godz. 20.55 w TVP2.