"Na dobre i na złe": Jak Julia Wyszyńska została aktorką?
Nagły impuls czy marzenie z dzieciństwa? Jak wyglądała droga do aktorstwa Julii Wyszyńskiej, która w "Na dobre i na złe" gra Klaudię?
- Chociaż nie mam w rodzinie osób związanych z teatrem, to zawsze ciągnęło mnie w tym kierunku. Już jako dziewczynka chętnie występowałam w przedstawieniach szkolnych, a nawet sama pisałam scenariusze. Robiłam to intuicyjnie, nie wiedząc nawet, że w ogóle jest taki zawód jak aktor. Po maturze postanowiłam, że muszę zdawać do PWST. Na początku naiwnie zakładałam, że się dostanę, bo przecież "chcę być aktorką", ale...się nie dostałam. Nie ukrywam, że nie było wtedy łatwo - wyznaje Wyszyńska w rozmowie z portalem bydgoszcz.teatromiasto.pl
- Uparłam się, że mimo wszystko znowu będę zdawać. Przejście przez egzaminy wstępne jest bardzo trudne, niemalże graniczy z cudem. Chętnych na jedno miejsce jest naprawdę bardzo dużo, a przyjmowana jest tylko garstka szczęśliwców. To dlatego mój upór bardzo martwił moich rodziców. Nie powiedziałam im, gdy jechałam zdawać egzaminy ponownie, bo wiedziałam, że będzie wojna. Szczęśliwie za drugim razem już się dostałam. To było coś naprawdę niesamowitego.
- Teraz, gdy o tym myślę, to wiem, że nie liczy się tylko talent. Jest cała masa ludzi utalentowanych, więc nie jest to żaden wyznacznik, trzeba mieć w tym wszystkim jeszcze dużo szczęścia. Zdałam, nie wiem jak to się stało, ale cieszę się bardzo! - dorzuca z uśmiechem aktorka.