"Na dobre i na złe": Jak grom z jasnego nieba
Pojawienie się będącej w zaawansowanej ciąży Oliwii (Marta Bryła) i jej ojca (Marcin Perchuć) w Leśnej Górze wywróci do góry nogami życie Wiktorii (Katarzyna Dąbrowska) i Adama (Grzegorz Daukszewicz).
Wiki od razu wyczuje kłopoty, gdy dziewczyna poinformuje ją, że ma do doktora Krajewskiego osobistą sprawę.
- Znasz ją? - zapyta Consalida ukochanego.
- Nie - skłamie Krajewski. - Dlaczego?
- Twierdziła, że jest twoją znajomą ze Studia. Co to jest Studio?
- Rozmawiałyście? - przestraszy się Adam.
- Ze mną nie chciała - usłyszy w odpowiedzi.
- Chciała z tobą.
- Nie kojarzę dziewczyny - jeszcze raz skłamie Krajewski.
- Śliczna. I taka młoda... - oceni Wiktoria.
Niespodziewanie Oliwia zacznie syczeć z bólu i krzywić się, dotykając prawej górnej części jamy brzusznej. Jej ojciec poprosi Agatę (Emilia Komarnicka) o tabletkę przeciwbólową. Lecz Woźnicka postanowi zbadać cierpiącą.
Okaże się, że ma poważny problemy z pęcherzykiem żółciowym i musi natychmiast być operowana. Na szczęście zabieg uda się bez szkody dla dziecka. Po wybudzeniu dojdzie w końcu do rozmowy Oliwii z Adamem, który już wcześniej dowie się wszystkiego od Popławskiego.
- Wiem, że to dla ciebie sytuacja... niespodziewana. Dla mnie też - zacznie dziewczyna.
- Jesteś pewna? - zapyta Krajewski, a ona zapewni, że oczywiście.
- Czemu dopiero teraz? - padnie kolejne pytanie.
- Co to zmienia? Wcześniej dałbyś mi kasę na skrobankę? Przyjechałam teraz, bo wcześniej nie wiedziałam, jak masz na imię. Kim jesteś? Gdzie cię szukać? Nic nie wiedziałam. Byłam pijana.
- Ja też - wtrąci Adam.
- Ale to nie zwalnia cię z odpowiedzialności - stwierdzi Popławska.
Po spotkaniu z Oliwią Adam wyzna Wiki, że pojawiły się... komplikacje.
- Ona twierdzi, że to ja jestem ojcem jej dziecka - wyjaśni Krajewski. Zdezorientowana Consalida spojrzy na niego z niedowierzaniem. Po długiej ciszy, wszystko doskonale zrozumie.
- Pokłóciliśmy się, wyprowadziłaś się z Blanką (Pola Gonciarz) do Tomasza (Ireneusz Czop)... - przypomni Adam.
- Jasne. A ty na pocieszenie musiałeś bzyknąć jakąś laskę! - Wiki, proszę cię, przecież wiesz, że to nie tak...
- A jak??? - krzyknie Wiktoria. - Chciałeś dziecko, masz dziecko. Ja już nie jestem ci potrzebna.
- Oliwia jest dla mnie obcą osobą - wyzna później Adam Wiki. - Nie byliśmy wtedy razem. Mieszkałaś z Tomaszem. Proszę cię...
- Z powodu choroby mojej córki! - przypomni mu Consalida.
- Wiem! Zawaliłem! Ale... - zacznie tłumaczyć Krajewski. Niestety, Wiktoria nie zechce go już słuchać...