Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86442
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe": Ilona Ostrowska świętuje 36. urodziny!

Ilona Ostrowska, która jako Kasia Smuda w "Na dobre i na złe" wywróci do góry nogami życie Falkowicza (Michał Żebrowski), w poniedziałek 25 maja świętować będzie 36. urodziny.



- Nie zastanawiam się za bardzo, czy jestem dojrzała, czy nie. Żyję sobie... - powiedziała niedawno Ilona Ostrowska, pytana, w którym momencie swojego życia zrozumiała, że przestała być dziewczyną, a stała się kobietą.

Serialowa Lucy z "Rancza" twierdzi, że - jak na polskie standardy - dość późno założyła rodzinę, dość późno urodziła dziecko i dość późno weszła w dorosłość.

- Wcześniej chciałam zobaczyć kawałek świata, poznać kilka fajnych osób, zabawić się, poszaleć, przeczytać wszystkie książki, na przeczytaniu których mi zależało - mówi i dodaje:

Reklama

- Kiedy miałam 20 lat, wiedziałam, że to jest mój czas i chciałam go wykorzystać.

Swoje wejście w dorosłość Ilona Ostrowska kojarzy z... biedą. Kiedy dostała się do wrocławskiej szkoły teatralnej i musiała opuścić dom rodziców na Zamojszczyźnie, zamieszkała w malutkim pokoiku na obrzeżach Wrocławia. Rodzice pomagali jej, jak mogli, ale dopiero gdy dostała stypendium, poczuła się pewnie.

Aktorka nie wspomina najlepiej początków swej zawodowej drogi. Mówi, że miała po prostu wielkiego pecha...

- Na drugim roku dostałam propozycję zagrania głównej roli w filmie "Farba", ale drugiego dnia na planie spadłam ze schodów i roztrzaskałam kolano. Mój udział w filmie Michała Rosy dobiegł końca - opowiada.

- Być może gdybym zagrała tę postać, byłabym dziś w innym miejscu jako aktorka? - zastanawia się i twierdzi, że "Farby" z Agnieszką Krukówną, która ją zastąpiła, do dziś nie oglądała.

Pech jeszcze długo nie opuszczał Ilony Ostrowskiej. Dużo pracowała w teatrze, ale kiedy miała zagrać dużą rolę w "Śnie nocy letniej", na próbie na dwa dni przed premierą spadła ze sceny i roztrzaskała drugie kolano!

Po przeprowadzce do Warszawy i ślubie z Jackiem Borcuchem Ilonie Ostrowskiej wydawało się, że jej zła passa wreszcie się skończy. I nie myliła się! Dostała rolę Lucy w "Ranczu" i niemal z dnia na dzień stała się jedną z najbardziej lubianych polskich aktorek.

- Już kiedy czytałam scenariusz, Lucy po prostu mnie urzekła - wspomina.

- Przełomem w moim życiu było pojawienie się na świecie Miłki - mówi gwiazda "Rancza" i żartuje, że patrząc na córkę, ma wrażenie, że dokonała czegoś naprawdę ważnego - bo to mądra i śliczna dziewczynka.

Niedawno Ilona Ostrowska dołączyła do obsady "Na dobre i na złe". Zdradzamy, że mecenas Kasia Smuda, w którą się wciela, będzie miała ogromny wpływ na życie profesora Falkowicza, a wręcz wywróci je do góry nogami.

Okaże się bowiem, że przed laty łączyło ich coś więcej, niż tylko przelotna znajomość, a owocem ich związku jest śliczna córeczka Matylda, którą Kasia zostawi pod opieką Andrzeja. W międzyczasie prawniczka będzie miała poważny wypadek samochodowy i w ciężkim stanie trafi na oddział intensywnej terapii w Leśnej Górze. - Jeśli nie przeżyję, otocz Matyldę opieką - poprosi profesora.

25 maja Ilona Ostrowska skończy 36 lat.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy