"Na dobre i na złe": Happy endu nie będzie?
Przed nami kolejny odcinek "Na dobre i na złe" - numer 540 - a w nim.. rozprawa rozwodowa Latoszków! Czy Lena da mężowi ostatnią szansę?
Widząc żonę, Witek szeroko się uśmiecha - szczęśliwy, że ukochana wróciła w końcu do domu. Ale Starska od razu się odsuwa. I wyznaje, że przyjechała tylko z jednego powodu: pragnie rozwodu.
- Chciałabym, żebyśmy mieli wszystko uzgodnione przed jutrzejszą rozprawą - Lena posyła mężowi chłodne spojrzenie. - Jeśli teraz porozumiemy się we wszystkich kwestiach, pójdzie szybko.
Latoszek jednak się nie poddaje - gotów na wszystko, by ocalić ich miłość. - Jeden ruch, jedno spotkanie w sądzie i stanie się coś nieodwracalnego - w głosie lekarza słychać napięcie.
- Przecież to jakiś obłęd! Nie chciałem tam jechać, bo to się nie może tak skończyć. Nie chcę, żeby się tak skończyło! Nie wierzę, że to się dzieje naprawdę! Lena.
Następnego dnia - tuż przed wizytą w sądzie - Witek zabiera żonę na romantyczny spacer do lasu. Oboje wspominają chwile, gdy byli najbardziej szczęśliwi, tuż po narodzinach Felka...
Ale gdy para dociera w końcu na rozprawę, czar pryska. Na sali sądowej rozegra się prawdziwy dramat!
- Czy istnieje szansa pojednania? - sędzia najpierw zadaje pytanie Latoszkowi. - Oczywiście, przecież wszystko da się naprawić! Jeszcze wczoraj nawet nie chciałem przyjść na rozprawę, ale spotkaliśmy się z żoną i dzisiaj byliśmy na spacerze. - Proszę odpowiedzieć krótko: tak lub nie. Istnieje szansa pojednania? - Tak!
- A pani zdaniem? Jest szansa na pojednanie? - tym razem, sędzia zwraca się do Leny. A Starska rzuca tylko jedno słowo: - Nie.
Czy właśnie tak zakończy się serialowa miłość, której widzowie kibicowali przez kilka ostatnich lat? Emisja pełnego emocji odcinka numer 540 już 4 grudnia - obecność przed telewizorami obowiązkowa!