Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86083
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​"Na dobre i na złe": Falkowicz zostanie wdowcem!

Ze stałą pracą w serialu „Na dobre i na zle“ żegna się aktorka Ilona Ostrowska. Grana przez nią prawniczka Kasia Smuda poniesie śmierć w wyniku wybuchu gazu w Szpitalu Klinicznym w Leśnej Górze. A to oznacza, że jej mąż Andrzej (Michał Żebrowski) zostanie wdowcem i samotnym tatą!

W 810. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w środę 12 maja o godz. 20.55 w TVP2) w leśnogórskim szpitalu dojdzie do wybuchu gazu. Dyrektor Konica (Robert Koszucki) zarządzi ewakuację. Falkowicz jako jedyny nie zastosuje się do zaleceń szefa. Zostawi swego nowo narodzonego synka Edzia (Franciszek Kurek) pod opieką kolegów, a sam wróci do kliniki, by za wszelką cenę ratować żonę.

Gdy w końcu Andrzej odnajdzie Kasię, dotrze do niego, że ukochana jest bez szans.

- Gdzie jest Edziu? - ostatkiem sił zapyta prawniczka.

- Pojechał na neonatologię do innego szpitala... - powie Falkowicz.

Reklama

- Chcę do niego pojechać... - wyszepce Smuda.

- Nie ruszaj się, kochanie... - poprosi profesor.

- Nic mnie nie boli. Tylko trochę mi zimno... Wyciągnij mnie stąd... - poprosi Kasia.

- Musimy poczekać na ratowników... - wyjaśni Andrzej.

- Kasia, spójrz na mnie... Jestem przy tobie. I nie zostawię nawet na pół sekundy... - doda.

- Matyldzia... Edzio... - zacznie wołać Kasia.

- Spokojnie, kochanie, wszystko będzie dobrze... Będzie dobrze... - pocieszy żonę Falkowicz.

Świadoma swego stanu Kasia wyda mężowi ostatnie dyspozycje:

- Musisz mówić do niego jak najwięcej... I czytać mu przed zaśnięciem... Tylko może zacznij od wierszyków dla maluchów, dobrze?

- Myślisz, że będę czytał niemowlakowi podręcznik do anatomii? - spróbuje żartować profesor.

- Józiowi czytałeś... - przypomni Kasia.

- Obiecaj, że nie będziesz zmuszał Edzia, żeby został lekarzem. Niech sam wybierze... Chcę, żeby nasze dzieci były szczęśliwe... I nie rób przy nich tych ponurych min... Szczęśliwe dzieciństwo to szczepionka na dorosłość. Masz się z nimi śmiać! - nakaże mężowi Smuda.

- Jak... Jak mam... - Falkowicz z rozpaczy nie będzie w stanie wydusić z siebie pełnego zdania.

- Zawsze potrafiłeś mnie rozbawić... Chyba nawet nie wiesz, ile dałeś mi szczęścia... Pamiętasz, jak próbowałeś być romantyczny i schowałeś się w wannie, pod pianą? Śmiejcie się, jak najwięcej... Andrzej? Obiecaj mi... - poprosi Smuda.

- Obiecuję... - wydusi z siebie Falkowicz.

Chwilę później Kasia pożegna się z życiem. Matylda (Amelia Czaja) dowie się o śmierci matki przypadkiem, podsłuchując rozmowę strażaków. Alina (Katarzyna Skrzynecka) od razu chwyci siostrzenicę w ramiona.

- Matylda, spójrz na mnie... Będzie ciężko... Będzie bolało... Ale jesteś silna. Wytrzymasz to... Słyszysz? Twój ojciec i brat nie poradzą sobie bez ciebie. Będziesz mu teraz bardzo potrzebna. Im obydwu... - zapowie doktor Fisher.
Falkowicz wyjdzie ze szpitala i potwierdzi tragiczną wiadomość.

- Nie cierpiała. Byłem przy niej, kiedy... - wydusi z siebie z ledwością. Tymczasem ofiar wypadku będzie dużo więcej. Kto jeszcze straci życie, a kto ocaleje?     


Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy