Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86442
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe": Falkowicz umiera?!

Stan zdrowia Falkowicza pogarsza się, a lekarz wciąż nie umie postawić diagnozy. Zdesperowany prosi o pomoc byłą żonę. Czy Wanda zdoła go uratować?

Profesor odwiedza instytut "uzbrojony" w okazały bukiet kwiatów i spogląda z napięciem na byłą żonę: - Przychodzę w sprawie umierającego pacjenta. Proszę cię. Zawsze miałaś serce. Za to cię kochałem...

A Wanda, choć Falkowicz próbuje ukryć prawdę, szybko domyśla się, kto naprawdę jest tajemniczym pacjentem... I po obejrzeniu wyników badań, nie ma dla byłego męża dobrych wieści.

- Co mogę powiedzieć, czego sam nie wiesz?

- Zawsze byłaś o krok przede mną w nowościach... Może wiesz o czymś? Jakaś nowa technika, jakiś implant albo coś nowego w sferze komórek macierzystych?

- Bardzo przejmujesz się losem tego pacjenta. To takie... niepodobne do ciebie.

- To człowiek w sile wieku, wszystko przed nim! Chciałby tak wiele od życia, a tu zegar przyspiesza...

- Owszem, przyspiesza... Wątroba do wymiany, nerki praktycznie też. Stan metaboliczny jak po wybuchu bomby... Zostało niewiele czasu.

- Właśnie! Jak to powstrzymać?! - w głosie Falkowicza słychać desperację. - Pomóż, zawsze byłaś wielka! Byłaś jedyną kobietą, którą naprawdę kochałem... Powiedz mi coś. Jest na świecie jakaś placówka, jakiś projekt?

A Wanda decyduje się w końcu na szczerość...

- Jeżeli będziesz dbał o siebie, przyjmował lekarstwa, choroba będzie postępować wolniej. Masz szansę normalnie żyć: miesiące, a może nawet... rok.

- Nie chcę żyć z wyrokiem!

- Wszyscy z nim żyjemy. Ty przynajmniej znasz swoją przyszłość...

Czy profesor naprawdę jest śmiertelnie chory? Co wykażą kolejne badania? Czy Falkowicz powie w końcu o swoich problemach aktualnej żonie, Kindze?

Reklama
www.nadobre.tvp.pl/
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy