"Na dobre i na złe": Falkowicz przyłapany na błędzie

Asystowanie Falkowiczowi na sali operacyjnej wyda się Julce (Aleksandra Hamkało) doświadczeniem wartym każdej ceny. Podejdzie do profesora i pochwali artykuł, który napisał, a który ona z ogromną ciekawością przeczytała.

- Z wazeliną można zaczekać - natychmiast zgasi ją lekarz.

- Ale ja chcę operować! Z pana pomocą czy bez i tak za parę lat stanę się takim Falkowiczem w spódnicy - wyrzuci z siebie Burska.

Dopiero wtedy profesor - rozbawiony jej zachowaniem - zgodzi się, by zastąpiła wyznaczonego do asysty Przemka (Marcin Rogacewicz). Czy jednak mógł przewidzieć, co się za chwilę wydarzy?

Podczas operacji Falkowicz na chwilę zostanie odciągnięty do telefonu. Wróci do stołu zdekoncentrowany, ale bez trudu dokończy zabieg. Kiedy wyda polecenie, by zaszyć pacjentkę, instrumentariuszka poinformuje go, że brakuje jej jednego gazika.

- Nie mogę brać odpowiedzialności za pani bałaganiarstwo - burknie i spojrzy na Julkę.

- Szyjemy. Chciałabyś spróbować? - zapyta. Burska zwróci mu uwagę, że skoro nie można znaleźć gazika, to może warto zrobić pacjentce prześwietlenie...

- Sugerujesz, że mogłem zostawić go środku? Ja nie popełniam błędów - zakończy dyskusję Falkowicz, ale odłoży igłę i pójdzie skonsultować się z Wiki (Katarzyna Dąbrowska).

- Dla spokoju zleciłabym rentgen - powie mu Consalida.

- Radzę popracować nad przeprosinami - szepnie profesor Julce, patrząc, jak technik robi prześwietlenie. Okaże się, że to on miał rację! Kilka godzin później Burska przypomni sobie, że pacjentka miała przyklejone do klatki piersiowej elektrody, których cień mógł przysłonić gazik. Zdecyduje się powtórzyć badanie...

- Jeszcze dziś złożę oficjalną skargę - wścieknie się Falkowicz, ale gdy spojrzy na zdjęcie, mina mu zrzednie. Zobaczy zostawiony w brzuchu chorej opatrunek. - W sumie to uratowałaś Falkowiczowi tyłek... Dzięki tobie będziemy mogli szybko naprawić jego błąd - pochwali Julkę Wiki.

Czy Andrzej przeprosi swoją młodszą koleżankę?