"Na dobre i na złe": Falkowicz... otruty?!
Mimo wysiłków lekarzy, Leszek słabnie i ma coraz gorsze wyniki badań... A Falkowicz rozpoznaje u siebie niezwykle podobne symptomy...
Profesor odwiedza Wawrzyniaka na chirurgii... I widząc jego bladość, od razu się niepokoi.
- Jeżeli źle się czujesz, wrócę jutro...
A Leszek posyła mu w odpowiedzi kpiący uśmiech...
- A może to ty się źle czujesz? Szybciej się męczysz... Boli cię gardło przy przełykaniu... Odczuwasz kołatanie serca przy większym wysiłku?
- Nie wiem, o czym mówisz... Mówisz bez sensu!
Falkowicz zaprzecza - i to ostro. Jednak słowa chemika nie dają mu spokoju... Aż w końcu, po wykonaniu kilku badań, profesor wraca na chirurgię - i żąda, by Wawrzyniak wyznał całą prawdę.
- Co było w tym twoim cholernym laboratorium? Coś się uaktywniło podczas tego wybuchu? Co cię otruło?
- Wszystko....
- Proszę, tylko nie udawaj... Powiedz mi, co tam do cholery było! Czym się zajmowałeś? Ja to też mam?! - w głosie Falkowicza słychać desperację...
Jednak Leszek nie odpowiada. A kilka sekund później stan chorego gwałtownie się pogarsza. Aparatura szaleje, chemik traci przytomność - a profesor wpada w końcu w panikę.
- Nie umrzesz! Rozumiesz?! Nie pozwalam ci! Zespół reanimacyjny! Natychmiast!!!
Jaki będzie finał? Emisja 562. odcinka numer już 4 czerwca- lepiej nie przegapić!