Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86442
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe": Emilia Komarnicka szykuje się do ślubu?

Emilia Komarnicka, czyli Agata Woźniacka z „Na dobre i na złe”, już dawno przestała ukrywać, że z kolegą z planu serialu – Redbadem Klynstrą, czyli Ruudem Van Der Graafem – łączy ją tylko praca. Podobno aktorska para jest coraz bliższa zalegalizowania swego związku...

Emilia Komarnicka to jedna z najzdolniejszych polskich aktorek swojego pokolenia, a przy tym jedna z niewielu serialowych gwiazd, które robią wszystko, by chronić swe życie prywatne.

Wiadomo, że przez kilka lat związana była z Łukaszem Konopką, czyli Smolnym z "Na Wspólnej", a nawet przyjęła jego oświadczyny. Niestety, ich miłość nie przetrwała próby czasu. Obecny ukochany aktorki - Redbad Klynstra - też był o krok od ślubu.

Wyznał jednak w wywiadzie (zaraz po tym, jak rozstał się z narzeczoną, piosenkarką Kasią Nosowską), że nie był po prostu gotowy na małżeństwo.

Reklama

- Przerażała mnie kwestia odpowiedzialności, świadomość, że bycie w długotrwałej relacji, tak samo jak ślub, jest decyzją przez duże D. Teraz do tego dojrzałem - powiedział niedawno.

Odtwórca roli Ruuda Van Der Graafa w "Na dobre i na złe" nie zaprzecza, że z Emilią Komarnicką świetnie dogaduje się nie tylko w pracy, ale też w życiu prywatnym. Nie chce jednak potwierdzić, że swą ukochaną już poprosił, by została jego żoną.

Jak podaje jeden z tabloidów, miłość między Emilią i Redbadem wybuchła, gdy przygotowywali się razem do premiery sztuki "Małe zbrodnie małżeńskie" (Emilia Komarnicka zastąpiła w spektaklu Teatru Mazowieckiego Katarzynę Herman). Bardzo zbliżyła ich do siebie także wspólna praca na planie magazynu "Na dywanie" emitowanym na antenie TVP Kultura.

- To był nasz wspólny pomysł, który chcieliśmy początkowo realizować w internecie - mówi Redbad Klynstra.

Znajomi aktorskiej pary są przekonani, że tylko miesiące, a nawet tygodnie, dzielą Emilię i Redbada od chwili, gdy oficjalnie zostaną rodziną.

- Jeszcze za wcześnie na gratulacje - żartuje aktor, pytany, czy prawdą jest, że zamierza już wkrótce poprowadzić swą ukochaną do ołtarza.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy