Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86442
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe": Emilia Komarnicka marzy o roli w filmie muzycznym...

Emilia Komarnicka, czyli doktor Agata Woźnicka z „Na dobre i na złe”, marzyła w dzieciństwie, by zostać tancerką lub piosenkarką. Do dziś taniec i śpiew sprawiają jej ogromną przyjemność.


Emilia Komarnicka, która dziś – 24 czerwca – świętuje swoje 30. urodziny, jest nie tylko bardzo uzdolnioną aktorką, ale też świetną tancerką i wspaniałą wokalistką. Właśnie od tańca i śpiewu zaczynała swoją sceniczną karierę jako... siedmiolatka.

- Przez 12 lat, między 7. a 19. rokiem życia, każde popołudnie spędzałam na scenie. Tańczyłam i śpiewałam w Brzeskim Klubie Garnizonowym – mówi, dodając, że wybór szkoły teatralnej był naturalną koleją rzeczy, próbą przekształcenia pasji w zawód, ale do decyzji, by zostać aktorką, dojrzała dopiero w czwartej klasie liceum.

Reklama

Oprócz łódzkiej filmówki Emilia Komarnicka skończyła również Państwowe Studium Choreograficzne. Na początku swej zawodowej drogi należała do zespołu gdańskiego Teatru Wybrzeże, z którym związała się jeszcze jako studentka. Była też wtedy wokalistką grupy Lola Band wykonującej piosenki z repertuaru Marka Grechuty, Ewy Demarczyk i Maanamu.

- Niestety, od kiedy rozstałam się z Teatrem Wybrzeże i przeniosłam do Warszawy, nie mam czasu na śpiewanie w zespole Lola Band... - twierdzi. O tym, że Emilia Komarnicka jest naprawdę świetną wokalistką, przekonali się już w 2005 roku widzowie i jurorzy Konkursu Piosenki Aktorskiej w Koszalinie, gdy jako nikomu nieznana studentka zdobyła II nagrodę i zebrała bardzo dobre recenzje za swój występ.

Po przeprowadzce z wybrzeża do stolicy Emilia Komarnicka nie musiała długo czekać na angaż w którymś z warszawskich teatrów. Trafiła do Teatru Ateneum i tu od razu miała okazję zaprezentować swoje taneczne i wokalne umiejętności w musicalu „Niech no tylko zakwitną jabłonie”. Musical to jedna z ulubionych form serialowej Agata z „Na dobre i na złe”. Nic więc dziwnego, że gdy dostała propozycję, by wcielić się w Ninę Poniemirską w musicalowej wersji „Kariery Nikodema Dyzmy” w Teatrze Syrena, zgodziła się bez chwili wahania (premiera odbyła się we wrześniu ubiegłego roku, spektakl wciąż znajduje się w repertuarze teatru).

Emilia Komarnicka wierzy, że jeszcze wiele razy będzie miała okazję zaprezentować na scenie swe wokalne i taneczne umiejętności. Bardzo chciałaby zagrać w filmie muzycznym... Niewykluczone, że w przyszłości nagra też płytę ze swoimi ulubionymi piosenkami.

Emilia Komarnicka kończy dziś 30 lat.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy