"Na dobre i na złe": Edyta Jungowska zatęskniła za aktorstwem! Przyjęła rolę w popularnym serialu...

Dzięki roli siostry Bożenki w "Na dobre i na złe" Edyta Jungowska niemal z dnia na dzień dołączyła do grona najpopularniejszych i najbardziej lubianych przez widzów polskich gwiazd. Kiedy w 2012 roku zrezygnowała z pracy w serialu, jej fani byli niepocieszeni.

Jeden z tabloidów obwieścił, że Edyta Jungowska została... zwolniona przed produkcję, bo współpraca z nią nie należała do najłatwiejszych. Aktorka nigdy nie skomentowała tych plotek. Faktem jest, że po odejściu z "Na dobre i na złe" jej kariera stanęła w miejscu.

Zagrała co prawda Laurę Zabawską w "2XL" i przez jakiś czas wcielała się w Małgorzatę Antoniak w "Klanie", ale... to wszystko. Od 2014 roku nie widzieliśmy jej w żadnej nowej serialowej roli.

- Pokutuje mniemanie, że aktor pragnie umrzeć na scenie, ale ja raczej się na to nie piszę - mówi, pytana, dlaczego nie gra w nowych produkcjach.

- Zdarza mi się tęsknić za ciekawą rolą, ale nie za pracą przed kamerą - twierdzi i dodaje, że po latach poszukiwań wreszcie udało się jej znaleźć zajęcie, które sprawia jej ogromną przyjemność i - co ważniejsze - uniezależniło ją od kaprysów aktorskiego losu.

Od kilku lat Edyta Jungowska jest... bizneswoman. Ma własną firmę, która wydaje audiobooki. Ostatnio jednak zatęskniła za aktorstwem.

Postanowiła przypomnieć o sobie fanom i przyjęła propozycję zagrania w "Ojcu Mateuszu". Po wakacjach zobaczymy ją u boku Artura Żmijewskiego jako Alicję Witko - właścicielkę jednego z sandomierskich sklepów, której mąż umrze niespodziewanie podczas maratonu.

Kobieta na pewien czas zamieszka na plebanii... Jak przyjmą ją Natalia (Kinga Preis) i babcia Lucyna (Aleksandra Górska)?

Czy Alicja zagości na plebanii na dłużej? Jaką rolę odegra w życiu księdza Żmigrodzkiego?

Odpowiedzi na ten pytania poznamy jesienią, gdy "Ojciec Mateusz" wróci po wakacyjnej przerwie na antenę TVP1.