"Na dobre i na złe": Dramat Konicy

Do tragedii dojdzie, gdy Małgosia pojedzie na szkolną wycieczkę. Uczniowie będą czekać razem na autobus... gdy nagle na przystanek wjedzie rozpędzone auto!

Kilka osób zostanie ciężko rannych, a samochód wręcz staranuje wiatę i przygniecie jedno z dzieci... Ratownicy - z Latoszkiem na czele - dotrą na miejsce już po kilku minutach.

A lekarz od razu rozpozna uwięzioną pod wrakiem auta dziewczynkę...
- Małgosia?!
- Wujku, zimno mi...
- Wiem kochanie... Wiem!

Na miejscu wypadku pojawi się też telewizja (z tej okazji gościnnie wystąpi w serialu Anna Popek).

- Strażacy próbują wyciągać spod wiaty przystanku uwięzione dzieci... Nie potrafię znaleźć odpowiednich słów do wyrażenia tego, co tu się dzieje!

I to właśnie dzięki relacji na żywo o tragedii dowiedzą się Wiktoria i Adam... Chirurdzy od razu wybiegną do szpitala - świadomi, że na oddział może trafić nawet kilkunastu rannych.
- Cholera, dlaczego wyciszyłam komórkę?!
- Spokojnie, za chwilę tam będziemy!
Tymczasem strażacy zrobią wszystko, by uwolnić Małgosię ze śmiertelnej pułapki...

Latoszek cały czas będzie przy rannej - pilnując, by nie straciła przytomności.
- Nie wolno ci zasnąć, słyszysz mnie? Gosia, mów do mnie! Słyszysz?! Co chcesz dostać na urodziny? Mów!
- Nie wiem...
- Musisz wiedzieć... Pewnie coś babskiego! Jakieś różowe coś... i coś błyszczącego!
- Nie różowe...
- To co mam ci kupić?

Aż w końcu ratownicy wydobędą dziewczynkę spod tony pogiętego metalu...
- Szybko! Sedacja i leki zwiotczające!

Kwadrans później Małgosia trafi do szpitala.
- Prawdopodobnie krew w klatce i w brzuchu. Nie słyszę prawego płuca... To córka Konicy!
A ranną od razu zaopiekuje się Wiktoria, wspólnie z Adamem i Tomaszem.
- Jest odma.... Musimy otworzyć brzuch i klatkę piersiową!

Tuż przed operacją tragiczną nowinę pozna także doktor Konica - i mało nie oszaleje z niepokoju. A ciężkie chwile przetrwa tylko dzięki pomocy Latoszka i Klaudii...
- Rafał... Małgosia, twoja córka... została ranna w tym wypadku. Już tu wjeżdża, jest ciężko, ale zrobimy wszystko, co możemy... Wszystko! Witek się Tobą zajmie i powie Ci resztę, daj nam teraz działać!
- Małgosia?!

- Muszę tam iść!
- I co zrobisz? W tym stanie jej i tak nie pomożesz! Daj im działać!
- Odsuń się, bo cię...
- Jeśli ci to pomoże, to wal! No już! Dawaj! Tam są najlepsi... Zrobią wszystko, żeby ratować twoją córkę.
- A jeśli to twoje "wszystko" nie wystarczy?!(...) Moja mała dziewczynka... Moja córeczka...

Tymczasem Małgosia cały czas będzie walczyć o życie... Gdy operacja się zakończy, Konica od razu podbiegnie do Adama i Tomasza.
- Jakie ma szanse?
- Rafał, sam jesteś chirurgiem...
- Mów do mnie jak do ojca!
- Zrobiliśmy na szybko to, co było konieczne. Była stabilna podczas operacji, dobrze to zniosła... Jutro czeka ją kolejna...

- Ma silny organizm... Bądźmy dobrej myśli.
Jednak to nie wystarczy, by ukoić rozpacz ojca... Przez kolejne godziny Rafał nie opuści w ogóle szpitala - cicho opowiadając nieprzytomnej córce bajki, śpiewając kołysanki... I nawet nie zauważy, gdy w drzwiach stanie Marta.

A matka dziewczynki, gdy tylko dowie się o wypadku, od razu przyjedzie do Leśnej Góry... Przerażona - i gotowa czuwać przy Małgosi non stop.

Czy Martę i Rafała spotka największa tragedia - utrata dziecka?