Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86346
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe“: Dramat Dominiki i Marcina

Trzy tygodnie przed wyznaczonym terminem porodu Dominika (Paulina Gałązka) i Marcin (Filip Bobek) zostaną rodzicami słodkiej i zdrowej Emilki. Ich szczęście pryśnie jak bańka mydlana, gdy nagle nowo narodzona dziewczynka zostanie porwana ze szpitala. Kto będzie stał za zniknięciem noworodka?

W 794. odcinku "Na dobre i na złe“ (emisja w środę 13 stycznia w TVP2) Dominice przedwcześnie odejdą wody płodowe, dlatego zostanie przewieziona karetką do leśnogórskiego szpitala. Badający ją Radwan (Mateusz Damięcki) stwierdzi, że choć ukochana Molendy nie ma jeszcze skurczy, poród może zacząć się lada moment.

Z kolei Bart (Piotr Głowacki) zapyta, czy Dominika nie odczuwa jakichś niepokojących zaburzeń. Gdy usłyszy, że pacjentka czuje się świetnie, wyjaśni, że na okres ciąży stwardnienie rozsiane mogło się zatrzymać lub nawet cofnąć, lecz należy zachować czujność.

Reklama

Konsylium lekarskie zdecyduje, że Dominika musi zostać w szpitalu na obserwacji.

- Chcę urodzić siłami natury, pamiętasz? - przypomni Kwietniewska ordynatorowi ginekologii.

- Pamiętam... - odpowie Krzysztof. - Rozmawialiśmy o tym. I wszystko wskazuje na to, że się uda.

Jak już informowaliśmy jako pierwsi, Dominika zostanie umieszczona w sali razem ze znaną fotografką Romą (w tej roli Karolina Nowakowska).  Podczas ich rozmowy na temat ciąży i dzieci Kwietniewska dostanie skurczy. Niezwłocznie trafi na porodówkę. Jej poród przyjmie Radwan. Szczęśliwie obejdzie się bez konieczności przeprowadzenia cesarskiego cięcia. Na świat przyjdzie śliczna i zdrowa dziewczynka Emilka.

- Jest... idealna! - wpadnie w zachwyt Molenda, który będzie towarzyszył ukochanej przy porodzie. - Ma silne płuca. Zuch, dziewczyna! O rany, ależ ona jest śliczna...

Tymczasem jedna z pielęgniarek spostrzeże krew pod łóżkiem Romy. Homolka (Matej Matejka) stwierdzi poronienie u artystki.

- Niestety, brak tętna i obfite plamienie z dróg rodnych... - poinformuje ją o tragicznej diagnozie. - Nie ma wątpliwości, że nastąpiło poronienie.

Roma zacznie krzyczeć w poduszkę z rozpaczy. Będzie przeżywać piekło. To już utrata szóstej ciąży... Później wykona telefon do swojej asystentki i odwoła wszystkie sesje zdjęciowe, jakie miała w planach. Skłamie, że lekarz zalecił jej teraz odpoczynek. W rozmowie z mężem również nawet słowem nie wspomni o poronieniu. Po prostu będzie zachowywała się tak, jakby nic się nie stało. Nad ranem zakradnie się na oddział dla noworodków i okłamie jedną z pielęgniarek, że chce wykonać pamiątkową fotografię.

- Obiecałam, że zrobię zdjęcie córeczce Dominiki od razu po urodzeniu... wyjaśni. - Właśnie teraz są idealne warunki: cisza, spokój, wszyscy śpią...
Kilka minut później artystka porwie Emilkę i odjedzie z nią z piskiem opon spod szpitala. Dotrzyma słowa danego Homolce, że zrobi wszystko, by mieć dziecko...

Dominikę i Marcina czeka gehenna. Czy uda im się odzyskać córeczkę?

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy