Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86387
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe": Doktor Rzepecki… trafi do więzienia?

Tomasz – od chwili, gdy Miłosz uciekł z jego oddziału – cały czas ma wyrzuty sumienia. I boi się o swoją karierę. Co wydarzy się, gdy w szpitalu zjawi się policja? Zapraszamy na 625 odcinek „Na dobre i na złe”, a w nim...

Kilka tygodni po wypadku stan Miłosza się poprawia i leczenie guza przysadki daje efekty. Ale nastolatek nadal wymaga psychoterapii. Doktor Rzepecki wspomina o tym jego ojcu... A mężczyzna w końcu wybucha.

- Chce go pan zamknąć w psychiatryku? Trzeba było to zrobić wtedy! Przynajmniej nie doszłoby do tego wszystkiego! Mógł pan temu zapobiec... A tak, nie żyje tyle osób... Moje i jego życie też się skończyło!

Tomasz nawet nie próbuje się bronić. Bo wie, że ojciec nastolatka ma rację.

A kilka godzin później lekarza prosi o rozmowę policjant, który prowadzi w tej sprawie śledztwo. Doktor Rzepecki ostrożnie bada sytuację:

Reklama

- Pan naprawdę podejrzewa, że wjechał w tę grupę ludzi specjalnie?

Jednak policjant nie zdradza szczegółów.

- Pan ma swój fach, ja swój... Muszę rozważyć wszystkie możliwości.

- Ma pan do tego jakieś przesłanki? Świadkowie tak twierdzą?

- Zginęło pięć osób - mężczyzna ucina w końcu dyskusję. I po chwili to on zadaje kolejne pytania.

- Miłosz był państwa pacjentem przed wypadkiem?

- Tak, jestem jego lekarzem prowadzącym...

- Rozumiem, że to pan zgłosił jego ucieczkę ze szpitala? Będzie pan musiał przekazać dokumentację medyczną do prokuratury... Muszą ją zbadać biegli.

A Tomasz, gdy słyszy o dalszych etapach śledztwa, od razu blednie.

- Oczywiście... Nie mamy tu nic do ukrycia... Chce pan znać moją opinię? To był wypadek... Straszny wypadek...

Czy biegli uznają, że doktor Rzepecki popełnił błąd? I jest odpowiedzialny za tragedię w Leśnej Górze? Ciekawych zapraszamy do TVP2 - już dziś punktualnie o 20.40!

www.nadobre.tvp.pl/
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy