"Na dobre i na złe": Co dalej z Begerem?
W związku z oskarżeniami o molestowanie seksualne Maks (Tomasz Ciachorowski) został zdegradowany ze stanowiska ordynatora kardiochirurgii, a wyznaczony przez dyrektora Konicę (Robert Koszucki) na jego następcę prof. Mazur (Igor Michalski) zdecydował o nieprzedłużeniu z nim umowy. Lecz Beger za wszelką cenę postanowi zostać w Leśnej Górze!
W 798. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w środę 17 lutego o godz. 20.55 w TVP2) Maks zapyta dyrektora Konicę, czy zamierza wystawić mu opinię.
- Nie mam takiego obowiązku, ale jeśli pan poprosi... - stwierdzi szef Szpitala Klinicznego w Leśnej Górze.
- I co by pan w niej napisał? - zapyta Beger.
- Prawdę. Że w związku z oskarżeniami o molestowanie pełniący obowiązki ordynatora profesor Mazur nie przedłużył z panem umowy - odpowie Konica.
- To wszystko plotki i pomówienia! - zaprotestuje Maks.
- Ale plotki się niosą... Świat się skurczył. Wszyscy wszystko wiedzą. Tu pan sobie... jak pan to ostatnio nazwał? "Klepnie pielęgniarkę", a niesie się na cały świat... - wyjaśni obrazowo dyrektor.
W tych okolicznościach Beger postanowi dogadać się ze swoim następcą i zaproponuje układ Mazurowi.
- Mogę tu stworzyć najlepszy oddział kardiochirurgiczny w tej części Polski... Zajmę się wszystkim, a sam pozostanę w cieniu. Wszystkie osiągnięcia będzie pan mógł przypisać sobie. Także operacje. Będzie się pan mógł pod nimi podpisać - powie.
- Pan jest bezczelny - oburzy się Mazur.
- Szczery. Chcę tu zostać. I zrobię wszystko... - zapewni Maks.
- A jak nie? - zapyta nowy ordynator.
- Chyba zdaje sobie pan sprawę, jaka opinia za panem idzie... Czy z alkoholizmu można się wyleczyć? - zaatakuje Beger.
Czy Mazur pójdzie na układ z Maksem, a ten będzie mógł zostać w Leśnej Górze?