Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86387
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe": Blanka robi aferę

Po małym rajdzie w "pożyczonym" aucie Blanka zostaje oskarżona o kradzież. Wyrok jest łagodny: prace społeczne w szpitalu. Ale nastolatka i tak się buntuje i znów wpada w kłopoty.



Po rozprawie Blanka wychodzi z sądu wściekła i od razu atakuje Wiktorię oraz Tomasza: - Przy was czuję się jak więzień!

A doktor Consalida posyła córce chłodne spojrzenie:  - Gdyby nie my, mogłabyś rzeczywiście nim być.

- Nie przesadzaj. Może powinnam wam jeszcze podziękować?

- Wypadałoby, zwłaszcza Tomaszowi. Poręczył za ciebie przed sądem, a nie musiał tego robić...

- Dzięki ci, dobry Tomaszu i dobra matko za to, że łaskawy sąd skazał mnie na przymusową, niewolniczą pracę!

- To się nazywa praca społeczna.

- Ładniej brzmi, ale to przecież to samo!

- Wolisz zamienić na grzywnę czy od razu na areszt?

- Nic nie wolę!

Dziewczyna, zirytowana, wraca w końcu z rodziną do domu.

Reklama

Następnego dnia zjawia się w szpitalu i zaczyna pracę jako salowa. Jednak wciąż nie umie poradzić sobie z emocjami... I od razu wdaje się w awanturę z matką Jaśka.

Kobieta zabrania Blance dalszych kontaktów z jej synem, ale nastolatka nie słucha. I zagląda do sali, na której leży chłopak, właśnie jako salowa. 

- Ja tu tylko sprzątam!

- I zupełnie przypadkowo robisz to tutaj? Żeby podburzać mojego syna?

- Wypełniam tylko obowiązki salowej...

- Porozmawiam z lekarzem!

- A ze mną już nie ma o czym? - Blanka posyła matce Jaśka kpiące spojrzenie. - Sumienie gryzie? Na kogoś trzeba zwalić winę, prawda? Że się nie umie rozmawiać z własnym dzieckiem? Że się nie ma z nim kontaktu? Że się własnego dziecka nie zna!

Kobieta, coraz bardziej zdenerwowana, zwraca się w końcu do Adama:

- Panie doktorze, nie chcę żeby ta dziewczyna miała jakikolwiek kontakt z moim synem!

Jaki będzie finał? Emisja 595. odcinka już 15 kwietnia.

www.nadobre.tvp.pl/
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy