Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86013
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Na dobre i na złe": Bart spóźni się na własny ślub!

Julka (Aleksandra Hamkało) - czekając przed ołtarzem na narzeczonego - będzie niemal pewna, że Bart (Piotr Głowacki) wystawił ją do wiatru i po prostu nie zjawi się w kościele na własnym ślubie...

W 745. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w TVP2 w środę 29 maja o godzinie 20.55) Bart zostanie nagle wezwany do szpitala. Fakt, że tego dnia ma wziąć ślub z Julką, wyda mu się mało istotny w obliczu tragedii, jaka wydarzyła się walczącym o życie uczestnikom groźnego wypadku, do pomocy którym pojedzie...

Burska przez cały poranek nie będzie mogła się do niego dodzwonić.

- Wypadł z domu w nocy, a poprzednio kiedy go tak wezwano, wyszedł z sali operacyjnej po szesnastu godzinach - powie Hani (Marta Żmuda Trzebiatowska) i poprosi ją, żeby dostarczyła Arturowi... smoking.

Reklama

- Nie wiem, o której się wyrwie - westchnie.

Wkrótce potem Burska spotka narzeczonego na szpitalnym korytarzu. Zauważy, że Bart utyka i mocno zaciska zęby. Towarzysząca jej Sikorka od razu zorientuje się, że profesor cierpi z powodu koszmarnego bólu nogi. Poprosi Falkowicza (Michał Żebrowski), by pomógł jej odnaleźć przyczynę tego bólu, po czym wyśle Julkę do fryzjera i poleci jej od razu po wizycie u niego przebrać się i pojechać do kościoła.

- Bart będzie na ślubie na czas. Zostaw to mnie - powie przyjaciółce.

- Jedź! - rozkaże Burskiej.

Tymczasem Falkowicz wprost zapyta Artura, co mu dolega, ale Bart nie zdąży odpowiedzieć, bo pielęgniarka wezwie go do kolejnego nagłego przypadku. Godzinę później Andrzej przypomni koledze, że musi jechać do kościoła. W tym samym czasie Julka, stojąc już przed ołtarzem, zacznie się poważnie zastanawiać, czy narzeczony przypadkiem nie wystawił jej do wiatru.

- Wszystko jest pod kontrolą. Dojedzie - zapewni ją Hania.

- Z przykrością przyznaję, że nie jestem w stanie przewidzieć, czy pan młody dotrze... - Julka zwróci się do czekających razem z nią na Artura gości.

- Godzina ślubu minęła, co na pewno państwo zauważyli - doda.

W tym samym momencie Bart wbiegnie do kościoła.

- Jestem! Mówię na wszystko "tak"! Chcę ją wziąć za żonę! - krzyknie.

Kwadrans później on i Julka będą już małżeństwem.

 

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy