"Na dobre i na złe": Awantura o dziecko
Adama (Grzegorz Daukszewicz) ucieszy perspektywa zostania ojcem, ale Wiki (Katarzyna Dąbrowska) będzie przerażona niechcianą ciążą. Ostro pokłócą się o przyszłość swego związku!
Agata (Emilia Komarnicka), patrząc z rozbawieniem na próbującą powstrzymać mdłości na widok leżącego na talerzu kotleta Wiki (Katarzyna Dąbrowska), stwierdzi bez owijania w bawełnę: - Oj, moja droga, ty chyba w ciąży jesteś...
- Nawet tak sobie nie żartuj! Jestem ostatnią osobą, która nadaje się na matkę - żachnie się Consalida, ale wracając ze szpitala wstąpi do apteki, by kupić test ciążowy... To właśnie złe samopoczucie i ciągłe nudności zmuszą ją do sprawdzenia, czy diagnoza Agaty jest prawdziwa. Bo jeśli jest, to co? Tak do końca nie da się tego przecież wykluczyć!
Po powrocie do domu Wiktoria odpakuje test i dokładnie przeczyta instrukcję, ale nie zdąży wykonać zapisanych w niej zaleceń, bo zostanie nagle wezwana do szpitala! Wybiegnie, zostawiając pudełeczko na toaletce.
Przypomni sobie o nim dopiero, gdy Adam stanie w drzwiach łazienki z testem w dłoni i zapyta: - Jesteśmy w ciąży? Wiki najpierw kategorycznie zaprzeczy, ale kiedy ukochany podejdzie do niej i czule ją przytuli, przyzna, że jeszcze nie ma pewności.
- W takim razie na co czekasz? - Adam poda jej test, dodając z rozbrajającym uśmiechem: - Będziemy mieli najpiękniejsze dzieci na świecie!
- Nie rozumiesz, że ja nie chcę mieć już żadnych dzieci? - odpowie mu Wiktoria, ale posłusznie pójdzie do łazienki.
- Ile chciałbyś mieć dzieci? - zapyta Wiki, a Adam, bardzo rozczarowany i zawiedziony, odburknie: - Co cię to obchodzi? Ty nie chcesz mieć wcale. Argument Consalidy, że skoro mają być razem na zawsze, to powinni rozmawiać o takich rzeczach i wypracować jakiś kompromis Krajewski skwituje wyznaniem, że marzy o piątce dzieciaków, a ich płeć nie ma dla niego absolutnie żadnego znaczenia.
Totalnie zaskoczona Wiki zdoła tylko wydusić z siebie: - Ile? Adam zrobi zawadiacką minę i powie, że jeśli mają się targować, to przecież musi mieć z czego schodzić. Czy uda mu się przekonać partnerkę, by jeszcze raz zastanowiła się nad powiększeniem rodziny? Pewne jest jedno - będzie próbował!