"Na dobre i na złe": Awans na ordynatora
Falkowicz z przymusu powierzy Borysowi kierowanie oddziałem chirurgii.
Gdy Andrzej (Michał Żebrowski) wezwie Borysa (Marcin Zacharzewski) do swojego gabinetu, zszokuje go prośbą, by nie rumienił się jak pensjonarka.
- Nie od dzisiaj wiemy, gdzie sięgają pana ambicje - rzuci. - Zrobił pan w końcu tę specjalizację?
- Rok temu - powie Jakubek. - Mówił pan, że moja praca zrobiła na panu wrażenie.
- Tak, pamiętam. Była bardzo... długa.
Po tym wstępie ogłosi, że nie może utrzymywać wakatu na stanowisku ordynatora oddziału chirurgicznego.
- Jestem zaszczycony - ucieszy się Borys.
- Niepotrzebnie. Oddział musi mieć ordynatora, ktoś nim musi zostać. Oto logika pańskiego awansu - wyjaśni dyrektor.