"Na dobre i na złe": Aneta zdobędzie Adama?

Obawiam się zadawać ci niewygodne pytania. W związku z rolą w "Na dobre i na złe" przeszłaś zapewne szkolenie z zakresu sztuk walki?

- Nie było to konieczne. Nie dostałam tej roli przez przypadek (śmiech). Pochodzę ze sportowej rodziny, tata był w reprezentacji Polski w judo na igrzyska olimpijskie, bracia też związali się z tą dyscypliną sportu. Podpatrywałam ich, a sama trenowałam gimnastykę artystyczną i taniec. Tak się złożyło, że mój brat był odpowiedzialny za ułożenie serialowej walki Anety i Adama (Grzegorz Daukszewicz). Nasi bohaterowie spotkają się na treningu MMA i od razu między nimi zaiskrzy.

Czyli Grzegorz Daukszewicz nie miał szans w starciu z twoją bohaterką?

- Byłam z Grzesiem na jednym roku w szkole teatralnej, więc wszelkie walki mamy już przepracowane (śmiech).

Aneta znajdzie się w środku najbardziej elektryzującego wątku w Leśnej Górze i jeszcze bardziej go skomplikuje.

- Ona jest bardzo pewną siebie kobietą, która wie, czego chce. Nie owija w bawełnę, mówi prosto z mostu, że szuka faceta i że sporty ekstremalne temu służą. Adam wpadnie jej w oko. Będzie dążyła do celu, który sobie wyznaczyła, chce go zdobyć! Połączy ich romans.

Przecież Adam jest zakochany w Wiktorii.

- Jego miłość do Wiktorii (Katarzyna Dąbrowska) jest chyba prawdziwym uczuciem, ale Aneta będzie usilnie pokazywać słabe strony swojej rywalki i spróbuje wyperswadować Adamowi to uczucie.

Czy dojdzie do konfrontacji Wiki i Anety?

- Będą mijały się kilka razy na szpitalnym korytarzu, wymienią jednoznaczne spojrzenia. Jednak Wiktoria nie musi się obawiać. Aneta jest bardzo kulturalną osobą. Pięści używa tylko na sali treningowej.

Twoja bohaterka zna także doktora Rzepeckiego, męża Consalidy.

- Tomasz (Ireneusz Czop) współpracował z firmą farmaceutyczną, w której zatrudniona jest Aneta. Kupował ogromne ilości leku, umieszczonego później na liście podejrzanych medykamentów. Aneta opowie o tym Adamowi, a on wykorzysta to w starciu z rywalem.

Co, oprócz pracy na planie serialu, zajmuje ci czas?

- Jestem na etacie w warszawskim Teatrze Studio. To ważne miejsce na mojej drodze zawodowej. Codziennie wcielam się w kogoś innego. Gram w siedmiu spektaklach, zgłębiam tajniki zawodu i spełniam marzenia - to niesamowite! 

Rozm. KUBA ZAJKOWSKI