"Na dobre i na złe": Alkoholowa biba na OIOM-ie?
Kostek (Damian Kret) - sympatyczny imprezowicz pogrążony w śpiączce po przedawkowaniu alkoholu - w końcu odzyska przytomność. Kumple od kieliszka, którzy go odwiedzą, postanowią urządzić na OIOM-ie suto zakrapianą imprezę na jego cześć...
W 739. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w TVP2 w środę 10 kwietnia o godzinie 20.55) Kostek, który dwa miesiące wcześniej trafił na oddział intensywnej terapii szpitala w Leśnej Górze po tym, jak przesadził z alkoholem, wybudzi się ze śpiączki i zostanie odłączony od urządzeń podtrzymujących życie.
Chłopak zobaczy, że w tej samej sali - na łóżku obok - leży nieprzytomna Barbara (Agnieszka Pilaszewska). Wyciągnie w jej stronę rękę ze szklanką wody...
- Dzień dobry. Drinka z palemką? - zażartuje.
- Kostek, król imprezy - westchnie Wera (Magdalena Celmer), sprzątająca akurat salę.
- Goście nie dopisali, więc muszę bawić się sam. Tkwię w piżamie już dwa miesiące - przypomni jej sympatyczny pacjent.
Kilka minut później Kostek dowie się od doktora Wilczewskiego (Mateusz Janicki), że będzie musiał przejść bardzo poważną operację.
Chłopak załamie się i wykrzyczy Michałowi prosto w twarz, że chce być leczony przez... Molendę (Filip Bobek).
- Tylko on o mnie walczył - stwierdzi.
- Ją masujecie, a ja sufituję całodobowo... Co to za leczenie? - powie, wskazując na leżącą obok Barbarę.
Michał wpadnie w szał. Van Graaf (Redbad Klynstra-Komarnicki) poradzi mu, by po prostu wyszedł z sali.
Jeszcze tego samego dnia Kostka odwiedzą kumple. Jeden z nich wleje mu do szpitalnego kubka setkę wódki.
W tej samej chwili do pokoju wejdzie Wera. Od razu poczuje zapach alkoholu.
- Ledwo go od rury odłączyli! Chcecie, żeby się przekręcił? - krzyknie.
- Wypad stąd! Wynocha! Zabierajcie to! - zacznie wypychać kolegów młodego alkoholika na korytarz.
- Nie napiłem się... - wyszepcze Kostek, gdy zostaną sami.
- Bo weszłam - zakpi Wera.
Następnego dnia Kostek trafi na stół operacyjny.
Chwilę przed tym, jak dostanie narkozę, obieca sobie, że jeśli przeżyje zabieg, już nigdy nie weźmie alkoholu do ust...