Moro jako nerwowa córeczka
W jednym z odcinków "Na dobre i na złe" zobaczymy 26-letnią Joannę Moro. Tak, to ona gra w "Majce" pielęgniarkę, przez błąd której Olkowiczówna zaszła w ciążę.
Twarz Joanny Moro jest znana większości serialomaniaków. Swego czasu grała Edytę Dudek, dziewczynę Maksa Brzozowskiego (Adam Fidusiewicz) w "Na Wspólnej". Obecnie jest asystentką Marty Walawskiej (Katarzyna Zielińska) w "Barwach szczęścia". W "Majce" zaś oglądamy ją w roli pielęgniarki Kamili, która doprowadziła do tego, że Majka Olkowicz (Joanna Osyda) - zamiast badania cytologicznego - została poddana inseminacji i w efekcie zaszła w ciążę.
Zdradzamy, że Joannę Moro zobaczymy w 397. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w piątek 19 lutego).
Tym razem pochodząca z Litwy aktorka wcieli się w postać wyjątkowo niecierpliwej córki Sabiny (Małgorzata Potocka), pacjentki słynnego szpitala w Leśnej Góry. Jej bohaterka ma ogromne oczekiwania w stosunku do swojej matki. Kieruje się wyłącznie własną wygodą i egoizmem. Uważa, że Sabina ma obowiązek opieki nad jej dziećmi. Nagły wypadek matki na rolkach będzie jej wyraźnie nie na rękę.
"Bo kto teraz zajmie się dziećmi?" - egoistycznie zapyta matkę w czasie wizyty w szpitalu.
"A co, przedszkola nie istnieją?" - Sabina odpowie jej pytaniem na pytanie.