Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86387
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Miłość może wszystko

Do Leśnej Góry trafią twarze doskonale znane widzom z "M jak miłość" i "Barw szczęścia". W roli pacjentki zobaczymy Małgorzatę Sadowską, a mężczyznę jej serca zagra Maciej Jachowski.

W 405. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w piątek 16 kwietnia) Renata (Małgorzata Sadowska), przedstawicielka handlowa firmy farmaceutycznej, w czasie spotkania biznesowego zacznie odczuwać silne bóle brzucha. Tym sposobem trafi do kliniki w Leśnej Górze. Z góry zaznaczy, że nie oczekuje szczegółowych badań. Tyle że lekarze zauważą, że mocno krwawi, więc zalecą USG jamy brzusznej.

Kobieta nabierze obaw, że jest w ciąży. Ta diagnoza zostanie jednak wykluczona. Niezbędne okaże się wysłanie wycinków do badania histopatologicznego.

Reklama

Renatę w szpitalu będzie odwiedzał niejaki Kamil (Maciej Jachowski), którego przedstawi jako swojego współpracownika. Wszyscy jednak natychmiast zorientują się, że choć pacjentka próbuje trzymać go na dystans, łączy ich coś więcej aniżeli tylko praca.

Gdy lekarze będą mieli problem z ustaleniem przyczyny krwawienia, Renata wyjawi im, że kilka tygodni wcześniej wzięła pigułkę wczesnoporonną.

- Nie to jednak jest przyczyną pani dolegliwości - usłyszy kobieta.

Prawdziwa diagnoza nie będzie pocieszająca: chłoniak macicy. Natychmiast trzeba wszystko usunąć.

- Co za ironia losu! - stwierdzi Renata. - Całe życie bałam się ciąży. Nie chciałam mieć dzieci, a teraz - po operacji - nie będę miała wyboru… - powie ze smutkiem w głosie doktorowi Wójcikowi (Dariusz Jakubowski).

Pacjentka dojdzie do wniosku, że w tej sytuacji jej związek z Kamilem nie ma najmniejszego sensu.

- Po co mam mu niszczyć życie? - zwierzy się Monice Zybert (Jolanta Fraszyńska).

- Dlaczego tak pani mówi? Miłość może wszystko - usłyszy w odpowiedzi.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy