Katarzyna Dąbrowska: Niby nic się nie zmienia, ale...
Katarzyna Dąbrowska, czyli Wiktoria Consalida z "Na dobre i na złe", Sylwestra rozpocznie na deskach teatralnych, a drugą część wieczoru spędzi w gronie najbliższych znajomych. Gdzie? Okaże się w ostatniej chwili. O północy, jak co roku, zastanowi się, jakie było dla niej mijające dwanaście miesięcy. Niby nic się nie zmienia, ale...
- W tym roku tuż po świętach Bożego Narodzenia, które spędzę w rodzinnych stronach, wracam do Warszawy, ponieważ czekają mnie spektakle - zdradza aktorka.
- Od 28 do 31 grudnia będziemy grali komedię "Najdroższy" w Teatrze Współczesnym. W związku z tym Sylwestra zacznę świętować na deskach teatralnych. Ze sceny zejdziemy około 21.30 i na pewno nie zabraknie lampki szampana oraz życzeń noworocznych. Grałam już kilka razy spektakle ostatniego dnia roku i miałam okazję brać udział w takich spotkaniach. Za każdym razem panuje wspaniała atmosfera - dodaje Dąbrowska.
- Jak i gdzie spędzę drugą część wieczoru, jeszcze nie wiem. Nie wybieram się na żaden bal, nie szykuję kreacji, niczego nie planuję. Decyzja zapadnie w ostatniej chwili, spontanicznie. Pewnie przywitam Nowy Rok z garstką najbliższych znajomych - uchyla rąbka tajemnicy.
- Przełom roku niby niczego nie zmienia, życie toczy się dalej, ale w kalendarzu zaczyna widnieć inna cyferka. Pojawia się refleksja nad mijającym czasem. Zastanawiamy się, jakie było dla nas mijające dwanaście miesięcy. Czy zrealizowaliśmy założenia i plany, podsumowujemy. 2013 rok uważam za bardzo udany, więc refleksja nie będzie bolesna - podsumowuje gwiazda.