Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86441
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Jej głos zna cała Polska. Królowa polskiej piosenki serialowej

Nie wszyscy znają jej nazwisko, ale głos kojarzy większość Polaków. Od lat 90. jest obecna w każdym polskim domu. I chociaż nie jest aktorką, to najbardziej znana jest z... seriali.

Anna Jurksztowicz na scenie muzycznej jest aktywna od 16. roku życia. Jako reprezentantka Polski występowała na wielu międzynarodowych festiwalach. W swoim dorobku ma piosenki, które zna każdy fan polskich seriali. Prywatnie jest żoną znanego kompozytora Krzesimira Dębskiego i matką Radzimira Dębskiego.

Artystka przyznaje, że nie wyobraża sobie życia bez muzyki, chociaż nie zawsze jest łatwo. - Lubię wcześnie wstawać i wcześnie się kłaść, co jak gram koncerty jest niemożliwe do zrealizowania.

Piosenkarka i producentka muzyczna urodziła się 5 sierpnia 1963 w Szczecinie. To tam stawiała pierwsze kroki w muzycznym świecie. Mając zaledwie 12 lat zadebiutowała w zespole muzyki dawnej Musicus Poloniensis, w którym występowała przez 5 lat.

Reklama

Jako 16-latka występowała na scenie obok największych gwiazd polskiej muzyki. Początkowo studiowała śpiew klasyczny, ale miłość do jazzu wygrała. To właśnie w takim repertuarze czuje się najlepiej. Na przełomie lat 80. i 90. wzięła udział w serii koncertów Dyskoteka Pana Jacka, organizowanym przez Jacka Cygana.

W 1987 roku nagrała piosenki do filmu "Kingsajz". Tak zaczęła się jej przygoda z muzyką do filmów i seriali. Kilka lat później nagrała utwór do popularnego serialu "Matki, żony i kochanki". Najbardziej znaną melodię nagrała w 1999 roku dla serialu "Na dobre i na złe". Piosenka Anny Jurksztowicz kończyła serial przez 449 odcinków. Chociaż została usunięta z czołówki, to widzowie do dzisiaj doskonale pamiętają słowa piosenki.

Przy współpracy z synem Radzimirem powstała piosenka do innego serialowego hitu - "Rancza". Jej głos można usłyszeć również w innych popularnych produkcjach m.in. w filmie "Więzy krwi", "W pustyni i w puszczy" oraz serialach "Przepis na życie" czy "Dziewczyny ze Lwowa". Anna Jurksztowicz sprawdza się również jako producent muzyczny. Do listy sukcesów może dopisać pracę przy muzyce do "Starej baśni", "Syberiadzie polskiej" i 1920 Bitwa warszawska".

Jej ciepły głos kojarzą również dzieci. Artystka nagrała bowiem piosenki do wielu polskich wersji filmów Walta Disneya. Doskonale znają ją zwłaszcza fani Kubusia Puchatka i filmów "Puchatkowego Nowego Roku", "Prosiaczek i Przyjaciele", "Kubuś i Hefalumpy".

W solowej twórczości związała się z nieco innym brzmieniem.  Jurksztowicz  nie boi się ambitnych wyzwań. Często nagrywa utwory religijne oraz sięga po teksty wybitnych poetów. Nie żałuje jednak swoich bardziej komercyjnych projektów.

- Piosenki serialowe są zawsze bardzo dobrze wypromowane i mimo że nie grają ich radia, znają je wszyscy. Wiele utworów z seriali weszło na stałe do mojego repertuaru. Jestem w szoku, że po tylu latach ludzie wciąż śpiewają razem ze mną nie tylko "Ranczo" i "Na dobre i na złe", ale przede wszystkim "Matki, żony i kochanki". To niesamowite! - mówiła w rozmowie dla portalu Plajada.pl.

5 lipca 2018 roku skończyła 55 lat. Kilka miesięcy później wydała album "O miłości, ptakach i złych chłopakach". Królowa polskiej piosenki serialowej nadal zachwyca nie tylko głosem, ale również urodą. 

swiatseriali.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy