Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86442
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Hanna Polk: Tragiczne losy aktorki. Rozwód zrujnował jej życie

Gwiazdy kina i telewizji cieszą się często ogromną popularnością oraz sympatią widzów. Według wielu ich życie jest niemal idealne. Jednak nie oprócz samym zainteresowanych nie ma pojęcia, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami ich domów. Często za uśmiechem próbują ukryć prawdziwe dramaty. Tak było w przypadku Hanny Polk, gwiazdy polskich seriali.

Hanna Polk zadebiutowała 1985 roku w serialu "Żuraw i czapla". Wydawało się, że nic nie jest w stanie zagrozić jej przyszłej karierze. Miała w końcu wszystko, co potrzebne by odnieść sukces - talent, urodę, charyzmę. Niestety, jej prywatne życie było pasmem porażek.  

Na początku studiów poznała swojego pierwszego męża, Piotra Polka. Młodzi pobrali się gdy aktorka była na drugim roku. "Poznałem Hankę na roku i oboje uważaliśmy, że trzeba po bożemu. Żadna tam kocia łapa. Ślub kościelny! - wspominał aktor w rozmowie z "Twoim Stylem". Łączyło ich gorące uczucie, ale los im nie sprzyjał. 

Reklama

Szybko dotknęły ich problemy finansowe. Zdecydowali się na wyjazd do Francji, gdzie on robił meble, a Hanna sprzątała, pracowała w barze oraz jako opiekunka do dzieci. Po roku małżeństwa zmarła jej matka, a następnie ojciec. Młoda aktorka była zdruzgotana. Później zaczęły się kłopoty małżeńskie. Młody aktor zdradził żonę i porzucił ją dla innej. Plotkarskie media relacjonowały ich rozwód na pierwszych stronach gazet. "Byliśmy z Hanką w latach 90. dość popularną parą. Wiadomość o naszym rozstaniu stała się sensacją, chyba jako pierwsi trafiliśmy na okładki kolorowych pism. Nawet Tomasz Raczek w ‘Polityce’ mi nie darował. Okazałem się tym złym, bo porzuciłem i w dodatku dla innej kobiety. Nikt nie wnikał, jakie było nasze małżeństwo, Hanka mówiła, że cudowne. Ja wolałem nic nie opowiadać" - mówił Piotr Polk po latach. 

Media winą za rozwód obarczyły aktora. W końcu to on odszedł do innej. Jednak opinia znajomych była podzielona. "Piotr przeżył z nią prawdziwą gehennę. Piła już wtedy, gdy byli małżeństwem, i to na umór. Próbował ją ratować, ale nie chciała się leczyć. Dlatego nie dziwię się, że w końcu odszedł. Zostawił Hance całe mieszkanie, samochód i wyposażenie, nie zabrał z domu niczego" - zdradził jeden z nich. Aktorka nie mogła sobie poradzić z rozstaniem. Popadła w depresję, nie miała siły, by cokolwiek zrobić. "Hanna kochała Piotra tak, że chciała umrzeć. Miała kilkumiesięczną depresję. Wydawało jej się, że to koniec świata" - mówili znajomi pary.

***Zobacz także***

Aktora dosięgła "zemsta" środowiska aktorskiego. W jednej z rozmów wspominał, że po rozwodzie długo nie mógł znaleźć pracy. "Moja eks też była aktorką, więc zadziałała chyba kobieca solidarność i panie od castingów postanowiły mnie zagłodzić, nie dając mi ról. Skończyły się pieniądze, budziłem się rano z poczuciem pustki" - przyznał. 

Hanna Polk radość życia odzyskała dopiero dzięki miłości. W 2002 roku poślubiła Marka Kurkowskiego. Para doczekała się dwóch synów - Franka oraz Kubę. Aktorka wróciła do regularnego grania i zaczęła pojawiać się w wielu popularnych produkcjach, m.in. w "M jak miłość" oraz "Na dobre i na złe". "To dzięki Markowi odbudowałam w sobie to, co we mnie umierało po rozstaniu z Piotrem. Zaufanie do ludzi" - przyznała aktorka w rozmowie z "Faktem". 

Niestety, ich szczęście nie trwało długo. 8 lat po ślubie zmarł drugi mąż Polk. Kobieta została sama z małymi dziećmi. "Czuję straszną tęsknotę, pociesza mnie to, że potrafiliśmy cieszyć się każdą chwilą, nie dociera do mnie śmierć Marka, poznaliśmy się w 1990 roku, w grudniu obchodziliśmy siódmą rocznicę ślubu. Choć nasi synkowie są tacy mali, bardzo dobrze wiedzą, co się dzieje. Kiedy stałam z Frankiem w kościele, on nagle do mnie mówi - Mamo, ja teraz nie cierpię Pana Boga..." - mówiła zrozpaczona. Krótko po śmierci Kurkowskiego zaczęły się problemy finansowe, które przerosły możliwości Polk.

Pomocną rękę wyciągnął do niej były mąż, który załatwił jej rolę w serialu "Ojciec Mateusz". "Przecież coś ważnego nas łączyło. Nie można zresetować przeszłości. (...) Tyle, że to jest sprawa sprzed ponad 20 lat. Potem Hanka miała drugiego męża, dwoje dzieci... Ja jej czasem pomagam, jednak nie po to, by zabić wyrzuty sumienia. I mam wrażenie, że ludzie, którzy odgrzewają nasz konflikt sprzed tylu lat, nie robią tego z troski. Dajmy spokój" - przyznał w "Twoim Stylu". 

Jednak nawet to nie było w stanie załatać dziury w domowym budżecie aktorki. Zmuszona była sprzedać obciążone kredytem mieszkanie. Ona i jej synowie zostali bez dachu na głową. Polk oddała chłopców pod opiekę siostrze, a sama zamieszkała w Domu Aktora Weterana w Skolimowie. Znajomi aktorki uważali, że jest za młoda by zamieszkać w Skolimowie. Pomogli jej w wynajęciu małego mieszkania i znowu mogła zamieszkać z synami. Niestety wkrótce potem aktorka przewróciła się i złamała nogę. Przeszła trzy operacje i przez wiele miesięcy była unieruchomiona. Zaczęła pisać wiersze, które później zostały wydane w 500 egzemplarzach. 

Z czasem o gwieździe seriali zrobiło się zupełnie cicho. Aktorka znowu pogrążyła się w rozpaczy. Już nawet najbliżsi nie byli jej w stanie pomóc. "Hanka zapewne odczuwa, boleje. Zawsze była wrażliwa. Zapewne cierpi, i to bardzo, bo w istocie jest dobrym człowiekiem, tyle tylko, że w szponach nałogu alkoholowego" - mówiła jej siostra dziennikarzom. W grudniu 2019 roku Hanna Polk zmarła niespodziewanie. Miała zaledwie 56 lat. Aktorka została pochowana na cmentarzu parafialnym w Zblewie. 

***Zobacz także***



swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy