Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86442
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Gwiazdy z okazji Dnia Matki

Wszystkim wspaniałym, kochającym mamom składamy dziś życzenia – by nigdy nie traciły uśmiechu i cierpliwości... A przy okazji zapraszamy na kilka ciekawostek!


Jakimi mamami są gwiazdy serialu "M jak miłość" - Kasia Cichopek, Dominika Kluźniak i Anna Mucha oraz "Na dobre i na złe" - Kamilla Baar i Anita Sokołowska?

- Ciężkie pytanie... Chyba jestem mamą bardzo wrażliwą. Na pewno dla mnie dzieci są najważniejsze. Chociaż też nie jestem taką mamą, która wszystko chce robić sama i nie dopuszcza nikogo do dziecka. Z Marcinem (mąż aktorki - przyp. red.) od początku się umówiliśmy, że oboje będziemy się zajmować synkiem - wyznaje Kasia Cichopek na łamach magazynu "Gala".

A jak z obowiązkami mamy radzi sobie Dominika Kluźniak?

- Mama nauczyła mnie cieszyć się z drobnych rzeczy. Np. z tego, że zakwitły kwiaty na parapecie. Również po niej mam potrzebę troszczenia się o innych i taką życiową zaradność - zdradza aktorka w wywiadzie dla pisma "Tina".

- Jak to u Ślązaczki, lodówka u mnie musi być zapełniona, rachunki popłacone, dziecko codziennie ma wstać do szkoły, codziennie o 14.00 muszę wrócić do domu i wyjść na 19.00 na spektakl - dodaje gwiazda. - Pewnie po mamie mam umiejętność panowania nad życiem i poukładania, a po tacie to, że chcę być wolna jak ptak.

Co macierzyństwo oznacza dla Anny Muchy?

- Gdy budzę się rano obok małego człowieka, który patrzy na mnie z miłością, uśmiecha się, każdy dzień zaczynam z inną energią - mówi aktorka w rozmowie z pismem "Elle". - Ale nie oszukujmy się - macierzyństwo jest też szalenie wyczerpujące. Żeby nie zwariować, trzeba znaleźć czas na regenerację. Staram się tak organizować sobie dzień, by mieć chwilę dla siebie, móc, jak choćby w tej chwili, wyjść wieczorem na kolację. Szczęśliwa mama, to szczęśliwe dziecko.

Reklama

Być mamą - co to oznacza? Kamilla Baar o swoich doświadczeniach opowiada w wywiadzie dla magazynu "Twój styl".

- Macierzyństwo dało mi poczucie ważności - wyznaje gwiazda. -  Nasz syn jest fantastyczny, oboje mamy na jego punkcie fioła, a wychowujemy go w szacunku dla jego odrębności. Nawet jeśli płacze na środku ulicy przez 10 minut. Niech sobie popłacze... Wyrzuci emocje... Totalna akceptacja. Ciąża wyleczyła mnie z lęków. Słyszałam bicie serca Bruna i odpływałam. To był dla mnie stan błogosławiony, mówiąc patetycznie. Uporządkowałam cele, priorytety, zrozumiałam, kim jestem - dodaje aktorka. 

Anita Sokołowska od niedawna jest mamą nie tylko w serialu, ale i w prawdziwym życiu... Co oznacza dla niej macierzyństwo - i jak bardzo narodziny synka ją odmieniły?

- Nie przypuszczałam, że bycie mamą jest aż tak fajne! - rzuca z uśmiechem gwiazda, w wywiadzie dla pisma "Naj". - Mój Antoś właśnie zaczął raczkować. Wszystko go interesuje! Nie chce tracić czasu na sen, ale czasem zmęczenie wygrywa i wtedy... zasypia na siedząco. To cudowne, gdy taka mała istotka pełza po całym domu i gaworzy. Macierzyństwo mnie uspokoiło - dodaje aktorka. - Wcześniej w moim życiu było dużo chaosu, przypadkowości, a teraz bardziej zadaniowo podchodzę do wielu spraw, więcej planuję. Skupiam się tylko na określonych zadaniach, myślę o tym, co tu i teraz.

Źródło: www.mjakmilosc.tvp.pl/ www.nadobre.tvp.pl

www.mjakmilosc.tvp.pl/
Dowiedz się więcej na temat: M jak miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy