Gwiazdy na ślubnym kobiercu. Śluby 2015 roku...
Sekretny ślub w polskiej ambasadzie w stolicy Portugalii, pilnie strzeżona ceremonia w malutkim kościółku we wsi Radoszki, kameralna uroczystość w krakowskiej restauracji... - oto miejsca, w których w 2015 roku znane z seriali gwiazdy ślubowały dozgonną miłość i wierność swym ukochanym.
Stało się już tradycją, że zamierzające stanąć na ślubnym kobiercu gwiazdy robią wszystko, by utrzymać w tajemnicy przed mediami datę i miejsce swych ślubów. W mijającym roku udało się zmylić czujność wszędobylskich paparazzi tylko... Kamilli Baar, czyli nadinspektor Lenie Korcz z "Na krawędzi 2", która - by wymienić się z narzeczonym obrączkami - wyjechała do... Lizbony.
Kamilla Baar i znany warszawski adwokat Piotr Kochański małżeńską przysięgę złożyli w czerwcu w polskiej ambasadzie w stolicy Portugalii w obecności zaledwie kilku osób - dzieci obojga z nich i świadków (byli nimi wspólnik pana młodego oraz jego żona), których zabrali ze sobą w podróż do Lizbony. Kamilla ubrana była w długą czerwoną suknię z odsłoniętymi ramionami, jej wybranek wystąpił w klasycznym garniturze. Po kameralnej uroczystości w ambasadzie, świeżo poślubieni małżonkowie wrócili do hotelu i zjedli kolację złożoną m.in. z owoców morza i lokalnych słodkości. Niestety, choć bardzo chcieli spędzić w Lizbonie miesiąc miodowy, nie mogli zbyt długo cieszyć się z uroków Portugalii, bo obowiązki zawodowe wezwały ich do Polski już tydzień po ślubie.
Piotr Kochański jest drugim mężem Kamilli. Po raz pierwszy została żoną, gdy miała 26 lat - poślubiła wtedy kolegę ze studiów, aktora Wojciecha Solarza, czyli Wojtka z "O mnie się nie martw". Ich małżeństwo trwało zaledwie 4 lata. Po rozwodzie aktorka związała się Wojciechem Błachem, czyli Wojtkiem Szulcem z "Na Wspólnej", który również był świeżo po rozwodzie, a którego poznała w Krakowie, gdzie oboje starali się o angaż w Teatrze Stu. Kamilla i Wojciech nie zdecydowali się zalegalizować swojego związku nawet wtedy, gdy zostali rodzicami. Dziś łączy ich tylko synek Bruno.
O planowanym na 26 września ślubie Marty Żmudy Trzebiatowskiej, czyli Natalii z "Przyjaciółek" i Kamila Kuli, czyli salowego Szczepana Lipski z "Na dobre i na złe", tabloidy dowiedziały się dwa dni wcześniej. Choć aktorskiej parze nie udało się przechytrzyć mediów, postarali się o bardzo dobrą... ochronę. Przed fotoreporterami zasłaniały ich ogromne parasole rozpostarte nad nimi przez bodyguardów.
Uroczystość, podczas której Marta i Kamil stali się małżeństwem, odbyła się w małym zabytkowym kościółku we wsi Radoszki położonej niedaleko Brodnicy. Aktorka ubrana była w suknię zaprojektowaną specjalnie na tę okazję przez jej przyjaciółkę, znaną kreatorkę mody Natalię Jaroszewską. Ceremonia trwała zaledwie 30 minut. Po złożeniu małżeńskiej przysięgi państwo młodzi pojechali do jednego z hoteli w Brodnicy, gdzie w gronie najbliższych bawili się na swoim weselu do białego rana.
Podczas najważniejszych chwil w życiu Marcie i Kamilowi towarzyszyli przyjaciele z Teatru Kwadrat - teatru, w którym poznali się dwa lata wcześniej.
Kiedy 2 i pół roku temu Marek Kondrat, czyli niezapomniany Olgierd Halski z kultowej "Ekstradycji", zaczął spotykać się z Antoniną Turnau, nikt nie przypuszczał, że miłość jednego z najlepszych polskich aktorów i młodszej od niego o 38 lat córki słynnego kompozytora i wokalisty przetrwa medialną burzę, jaką rozpętał ich związek. Wszyscy, którzy wieszczyli rychłe rozstanie pary, bardzo się mylili! 19 września 2015 roku Marek Kondrat i Antonina Turnau wzięli ślub i świętowali zalegalizowanie swego związku w restauracji BARaWino należącej do pana młodego... Nowożeńcy uznali, że nie powinni robić "szopki" ze swego ślubu, więc potraktowali uroczystość z dużym luzem. Małżeńskim węzłem połączył ich - w obecności najbliższych - zaprzyjaźniony urzędnik krakowskiego USC.
15 sierpnia na ślubnym kobiercu stanęli Anna Kerth, czyli Małgorzata Zimińska z "Na Wspólnej" i dźwiękowiec Michał Gosiewski. Para poznała się na planie telenoweli TVN (Michał pracuje przy produkcji "Na Wspólnej" jako realizator dźwięku). Aktorka przyznała, że już jako dziewczynka marzyła o pięknym, tradycyjnym ślubie, białej sukni i długim welonie. Jej marzenia spełniły się w stu procentach - do ołtarza w stołecznym kościele pod wezwaniem Najświętszego Zbawiciela poszła w przepiękniej kreacji autorstwa Violi Piekut, ciągnąc za sobą... siedmiometrowy welon! Po uroczystości i zrobieniu sobie pamiątkowych zdjęć przy słynnej Tęczy znajdującej się jeszcze wtedy na warszawskim Placu Zbawiciela państwo młodzi pojechali do jednej z restauracji, gdzie razem ze swymi rodzinami i przyjaciółmi bawili się do białego rana.
Wszystkim tegorocznym nowożeńcom życzymy szczęścia!