Groźby i szantaż!
Wiktoria i Nina przekazują kolegom informacje zdobyte u Wandy Falkowicz. O tym, że operacja Ludmiły jest oszustwem - podobnie, jak cała kariera Falkowicza... Na wieść o tym Sambor postanawia działać.
- Wiem, że oszukał pan moją byłą pacjentkę - Michał odważnie staje naprzeciwko ordynatora.
- Wziął pan pieniądze i powiedział jej, że usunął guz. A to nieprawda. Otworzył ją pan i zamknął, nie robiąc nic! Dopuścił się pan manipulacji przekraczającej wszelkie granice...
A Falkowicz, w odpowiedzi, rzuca drwiącym tonem:
- Strasznie pan wzburzony... Coś złego wydarzyło się na oddziale? Czy w życiu prywatnym? Niechże pan usiądzie...
- Zamierzam zgłosić to do prokuratury!
Sambor ostro spogląda na szefa i w końcu, uśmiech z twarzy ordynatora znika.
- Darowałem tej dziewczynie kilka tygodni, a może nawet miesięcy spokojnego życia. Umiera, ale dopóki o tym nie wie, żyje w spokoju i zadowoleniu... Inaczej skręcałaby się teraz ze strachu przed czymś, co i tak jest nieuniknione. Komfort, jakość życia - to jest najważniejsze, to się liczy. Nic więcej!
- Ty naprawdę to zrobiłeś...
Michał jest w szoku. A Falkowicz od razu go atakuje. Wściekły, że dał się podejść i sam przyznał się do przestępstwa.
- Od początku wiedziałem, że nie nadaje się pan do mojego zespołu... Szkoda, bo jest pan dobrym chirurgiem. Ale nie radzi pan sobie w życiu. A jeśli straci pan pracę? - w głosie ordynatora pojawia się groźba.
- Biorąc pod uwagę pańską przeszłość i przeszłość Niny sąd jeszcze raz będzie musiał zdecydować, gdzie leży dobro dziecka... No, śmiało, na co pan czeka?
Jaki będzie finał tego starcia dowiemy się 11 maja.