Czy Falkowicz udaje kalekę?
Po kilku miesiącach rekonwalescencji profesor Andrzej Falkowicz (Michał Żebrowski) pojawi się w Leśnej Górze. Przemek Zapała (Marcin Rogacewicz) powita go plakatem z jego wizerunkiem i napisem: "Morderca".
Zdradzamy, że w 497. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w środę 31 października) dyrektor Stefan Tretter (Piotr Garlicki) zgodzi się spotkać z Falkowiczem. Zrobi to jednak na wyraźną prośbę pani patomorfolog Kingi Walczyk (Marta Dąbrowska). Wizyta Falkowicza na wózku inwalidzkim wzbudzi sensację wśród personelu szpitala. Tym bardziej że profesor jak zwykle będzie bardzo pewny siebie i uśmiechnięty od ucha do ucha.
- Muszę przyznać, że zawodzi pana instynkt samozachowawczy - tak przywita go Tretter. - Ten szpital nie jest miejscem, w którym jest pan mile widziany!
Tymczasem Falkowicz oznajmi, że chciałby ufundować klinice angiograf i wyposażenie do pracowni kardio.
- Moja reputacja jest w tej chwili nic nie warta, ale w sercu nadal mam wiarę w to, że warto pomagać ludziom - powie Falkowicz z miną niewiniątka.
Tymczasem Przemek rozpocznie otwartą wojnę z Falkowiczem. Opisze go w Internecie i wydrukuje specjalny plakat z jego zdjęciem.
- On jest jak piskorz. Może się wyślizgnąć. Trzeba nagłośnić sprawę! Chodzi sobie po mieście, udaje kalekę i robi wszystko, żeby się wyłgać. Nie pozwolę na to! - zapowie Przemek, dla którego Falkowicz jest po prostu zbrodniarzem.