Co im w duszy gra ?
Codziennie przed telewizorami w swoich ulubionych fotelach zasiada miliony widzów. Wpatrują się w migoczące ekrany i pykają odpowiednie guziczki na swoich pilotach aż natrafią na ulubiony serial. A tych nie brakuje! Na każdym kanale i o każdej godzinie można znaleźć coś dla siebie. Moim ulubionym serialem jest niewątpliwie Na dobre i na złe.
Akcja serialu toczy się w Leśnej Górze - ładna, przyjemna, miła, cicha okolica. Niezbyt skomplikowana akcja, a jednak coś przyciąga. Absolutnie nie mam nic do zarzucenia bohaterom i muszę przyznać, że z niecierpliwością oczekuję kolejnego odcinka, który zostanie wyemitowany na TVP 2. Nie oglądam w internecie nic naprzód - po co sobie psuć przyjemność środowego wieczorku ? A tak zasiadam w fotelu z moim ulubionym kubkiem w ręku wypełnionym gorącym kakao i jak wielu innych wpatruję się w ekran,a serial pochłania mnie całkowicie, aż do ostatniej minutki.
Niewątpliwie ostatnio moim ulubionym wątkiem stały się relacje między Przemkiem a Olą. Niejednokrotnie mówiłam na głos przed ekranem sama do siebie: "No powiedz mu wreszcie!", "No już - teraz jest dobry moment" (chodzi oczywiście o ciążę bohaterki). Po obejrzeniu dzisiejszego odcinka ulżyło mi - całkiem jakby mnie osobiście dotyczyła ta sprawa. Zobaczyłam szansę na to, że bohaterowie będą razem tworzyli szczęśliwą rodzinkę. Jednak domyślam się, że scenarzyści przewidzieli - dla nas widzów - jakieś niespodzianki, przeszkody losu ...
Na dzień dzisiejszy nie pozostaje mi nic innego, jak tylko czekać w napięciu na kolejny odcinek "Na dobre i na złe". Mam nadzieję, że będziecie oglądać go razem ze mną !!