Cały czas kursuje po Polsce
Emilia Komarnicka, którą zobaczymy jako Martę Gajewską w 12. odcinku "Komisarza Alexa", to jedna z najbardziej zapracowanych młodych polskich aktorek. Gra w gdańskim Teatrze Wybrzeże, w Warszawie spotkać ją można na planie serialu "Na dobre i na złe", jeździ po całej Polsce ze swoim recitalem. Aktorka śmieje się, że czas na odpoczynek ma jedynie wtedy, gdy jedzie pociągiem!
- Cały czas kursuję po Polsce, znam wszystkie połączenia pomiędzy Warszawą, Gdańskiem i Wrocławiem. Najczęściej jeżdżę samochodem, ale czasami po prostu muszę skorzystać z PKP czy samolotu, bo jestem zbyt zmęczona, żeby prowadzić, więc zawsze mam w torbie poduszkę i laptopa z kilkoma filmami - śmieje się aktorka.
Ostatnio Emilię mieli możliwość oglądać na żywo widzowie w Kaliszu, gdzie występowała na 52. Kaliskich Spotkaniach Teatralnych z recitalem złożonym z piosenek Marleny Dietrich, Edith Piaf, Ewy Demarczyk i Marka Grechuty. Odwiedziła też Gdynię, bo podczas 37. Gdynia Film Festival prezentowany był w przeglądzie konkursowym film z jej udziałem.
- Czasami, gdy budzik dzwoni o 4.30, otwieram oczy i zastanawiam się, w jakim jestem mieście i co mam dzisiaj do zrobienia - żartuje Emilia.
Aktorka twierdzi, że zapomniała już dawno, co to jest standardowy podział tygodnia.
- Sobota wypada u mnie czasem w środę, niedziela w poniedziałek. Wychowywałam się w bardzo regularnym domu, moi rodzice są nauczycielami. Praca od poniedziałku do piątku, wolne soboty, niedziele, ferie, wakacje i święta. Już na studiach nie mogłam się odnaleźć, bo ten tryb został zaburzony - mówi.
Emilia Komarnicka nie narzeka jednak na to, że ma za dużo pracy i że wciąż brakuje jej... snu. Twierdzi, że na szczęście praca jest jednocześnie jej wielką pasją i spełnieniem dziecięcych marzeń o występowaniu na scenie, w filmie i telewizji.
- Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Wystarczy tylko nie gonić ciągle za czymś, co nie istnieje, ale umieć czerpać przyjemność z tego, co się ma - twierdzi.