Bohaterka "Na dobre i na złe" zmiażdżona przez krytyków. Patos i kicz!
W 892. odcinku "Na dobre i na złe" (emisja w środę 4 października o godzinie 20.55 w TVP2) leśnogórska salowa Lucyna (Anna Samusionek) a zarazem niezbyt odpowiedzialna matka doktor Sikorki (Marta Żmuda Trzebiatowska), doczeka się w końcu wydania swej debiutanckiej powieści zatytułowanej "Kłamstwa miłości". Niestety, po przeczytaniu pierwszej recenzji będzie zdruzgotana.
Jeszcze przed oficjalną premierą rozentuzjazmowana Lucynka zacznie rozdawać pracownikom szpitala swoją książkę "Kłamstwa miłości". Egzemplarz dostaną m. in.: Falkowicz (Michał Żebrowski), Mario (Marcin Korcz) i Wilczewski (Mateusz Janicki).
Przypadkiem Sikorka seniorka będzie świadkiem, jak jej dzieło czyta mąż jednej z pacjentek. Podekscytowana pochwali się, że to ona jest autorką i zaproponuje swój autograf.
- Mój Boże! To pani jest tą pisarką? To co pani tutaj robi? - zapyta zaskoczona pacjentka.
- Zbieram materiały do książki. Po angielsku to się nazywa research - wyjaśni uśmiechnięta od ucha do ucha autorka.
Tymczasem Hania przyłapie swojego niedoszłego męża Michała, jak za pośrednictwem komunikatora czyta swej obecnej ukochanej Olenie (Tetiana Malkova) fragmenty książki Lucynki i oboje pękają ze śmiechu. Speszony Wilczewski szybko zakończy rozmowę z Ukrainką, po czym przeprosi młodą Sikorkę za to, że śmiali się z książki jej matki.
- Daj spokój. Niezłą mi siarę zrobiła w szpitalu - oceni Hania.
- Wiesz co, powiem szczerze: to nie jest literatura dla nas, ale jednak trzeba to docenić. To w sumie niesamowite, że to zrobiła! - stwierdzi Wilczewski.
W odpowiedzi Hania wyciągnie z torby i poda mu swój egzemplarz.
- Przeczytaj dedykację - poprosi.
"Haniu, ty, jak nikt we wszechświecie, zasługujesz na miłość. Miałaś miłość i ją zgubiłaś. Z życzeniem, żeby zguba się znalazła" - odczyta Michał.
- Tobie też napisała dedykację? - zainteresuje się Sikorka.
Michał z ociąganiem poda jej swój egzemplarz.
"Niedoszłemu zięciowi, niedoszła teściowa" - przeczyta Hania.
Jeszcze tego samego dnia Lucynka przeczyta w gazecie pierwszą recenzję swego dzieła, która okaże się - delikatnie mówiąc - miażdżąca:
"Samozachwyt autorki, w połączeniu z częstym w tym 'gatunku' patosem i kiczowatym stylem... Jeżeli masz stół z jedną krótszą nogą, to arcydzieło pani Sikorki może okazać się pomocne..."
Autorka załamie się i zacznie mieć wrażenie, że wszyscy się z niej śmieją. Będzie zdruzgotana. Chwilę później Hania zobaczy, jak matka płacze rzewnymi łzami.
- Mamo, co się stało?
- Czytałam recenzję w gazecie. (...) Ja to pisałam z serca... Cieszyłam się...
- Chrzanić krytyków!... Najważniejsze, że zrobiłaś to, co chciałaś i tak jak chciałaś!... - pocieszy ją córka.
- Ja to robiłam nie tylko dla siebie. Robiłam to też dla ciebie, ale głównie to dla... Dla wnuków. Chciałabym dożyć momentu, kiedy będę mogła odprowadzić wnuka do przedszkola, a jak w przedszkolu będzie grypa, to go pielęgnować w domu, mleko z miodem mu podawać... - wyzna wzruszona pisarka, pociągając nosem.
Zdradzamy, że 892. odcinek "Na dobre i na złe" zostanie wyemitowany w środę 4 października o godzinie 20.55 w TVP2.