Moda na sukces The Bold and the Beautiful
Ocena
serialu
5,6
Przeciętny
Ocen: 671
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Co robi dziś Hunter Tylo? ​Gwiazda "Mody na sukces" nie miała łatwego życia

"Modę na sukces" kojarzy chyba każdy. Można się śmiać z absurdalnych wątków, kolejnych ślubów i rozwodów tych samych bohaterów, ale ten serial to prawdziwy fenomen. Gdy w marcu 1987 roku zadebiutował na ekranie, nikt nie spodziewał się, że za 30 lat nadal będą kręcone kolejne odcinki. Czy to dlatego niektóre osoby z obsady chciały na siłę zatrzymać czas? Hunter Tylo, serialową Taylor, uważano ją za najpiękniejszą aktorkę serialu. Do czasu.

Aktorka zawdzięcza swoją nietypową urodę matce, która jest z pochodzenia Czirokezką. Przyszła gwiazda wychowywała się razem z trójką rodzeństwa w niewielkim mieście Springtown w Teksasie. Pierwsze kroki w show-biznesie stawiała na wybiegach konkursów piękności. Zdobyła m.in. tytuły Miss Springtown oraz Miss Nastolatek Fort Worth. Chociaż nie miała wzrostu typowego dla modelek (ma 168 cm), to stała się ikoną modelingu lat 70.i 80. XX wieku. 

Nikogo nie zdziwiło, gdy upomniał się o nią świat filmu. Na dużym ekranie zadebiutowała horrorem "Inicjacja" z 1984 roku. W napisach pojawiła się jako Deborah Morehart. Pseudonim przybrała od nazwiska męża. Toma Moreharta poślubiła w 1980 roku mając zaledwie 18 lat. Chociaż para doczekała się syna Christophera, to małżeństwo przetrwało zaledwie cztery lata. 

Reklama

W 1985 roku dostała rolę w operze mydlanej "Wszystkie moje dzieci". Z serialem musiała się pożegnać, gdy na jaw wyszedł jej związek z kolegą z planu, aktorem  Michael Tylo, którego poślubiła w 1987 roku. W 1989 roku dostała rolę czarnej bohaterki w serialu "Dni naszego życia". Do swojej bohaterki nie żywiła ciepłych uczuć. 

"Wszyscy nienawidzili mojej postaci. Ja również. Producenci mówili, że coś zmienią, ale nigdy tego nie zrobili. Bałam się przychodzić do pracy przez ostatnie tygodnie na planie". Ostatecznie jej postać została uśmiercona. Zniechęcona do występów w operach mydlanych, Tylo chciała rzucić aktorstwo. Razem z mężem planowała przeprowadzkę do Nowego Jorku i podjęła studia przedmedyczne na Fordham University w nowojorskim Bronksie. 

Wtedy przyszła propozycja zagrania dr. Taylor Hayes, czyli jedną z głównych postaci w "Modzie na sukces". Początkowo chciała odmówić, ale zmieniła zdanie. Rolę przyjęła, jednak nie zrezygnowała z nauki w Fordham. Z kultowym już serialem związana była do 2002 roku. W 2004 roku pojawiła się w dwóch odcinkach jako wizja. 

***Zobacz także***

Od 2005 do 2014 roku znowu dołączyła do głównej obsady. Później pojawiała się gościnnie, a w 2019 roku zrezygnowała z roli. Jej bohaterka aż trzy razy była uśmiercana, jednak za każdym razem powracała do żywych. Hunter Tylo grywała również w innych produkcjach, ale żadna inna rola nie przyniosła jej podobnego rozgłosu. 

Z czasem rozpisywano się nie tyle o perypetiach jej serialowego alter ego, ale o problemach aktorki. A jej życie prywatne było pasmem nieszczęść. W jednym z wywiadów przyznała, że jej brat choruje psychicznie. Mężczyzna odmawiał jednak leczenia. "Mój starszy brat Jay jest chory psychicznie. W dzieciństwie powtarzał mi, że nie powinnam była się urodzić. Pamiętam taką sytuację, gdy po zażyciu LSD, uzbrojony w strzelbę przetrzymywał całą moją rodzinę w domu". 

"Później próbował nam wmówić, że to była nasza wina, bo go sprowokowaliśmy. To smutne. Po wielu pobytach w szpitalach psychiatrycznych zamieszkał na ulicy. Od czasu do czasu odwiedzał tylko naszą mamę. Kiedy zmarła, kontakt się urwał. Nie wiem, co się z nim teraz dzieje" - mówiła poruszona gwiazda.

Problemy zdrowotne miały również jej dzieci. Z drugim mężem Michaelem Tylo miała syna Mickey’ego oraz córki Isabellę i Katyę. Gdy jej najmłodsza córka miała niecałe 5 lat, zdiagnozowano u niej rzadki nowotwór w prawej gałce ocznej. Lekarze zdecydowali się usunąć oko dziewczynki, by uratować drugie musiała przejść wielomiesięczną chemioterapię. Leczenie było bardzo ciężkie i aktorka wielokrotnie drżała o życie swojej córki. Na szczęście udało się ją uratować. 

Nie przetrwało jednak małżeństwo Tylo i w 2005 roku zakończyło się rozwodem. W 2007 roku na gwiazdę spadła kolejna tragedia. W wieku 18 lat zmarł jej młodszy syn. Chłopiec od wczesnego dzieciństwa cierpiał na epilepsję. Jego stan się pogorszył, gdy rodzice zdecydowali się na rozwód. Do jednego z ataków doszło, kiedy pływał w basenie. Michael utonął.

***Zobacz także***

Gdy plotkarskie media nie rozpisywały się o tragicznych doświadczeniach aktorki, to pisały o jej problemach z partnerami. Na przestrzeni lat skomplikowane relacje łączyły ją m.in. z Ronnem Mossem, czyli serialowym Ridge’m Forresterem. Jej mąż, Michael Tylo, był o niego bardzo zazdrosny. Gdy po 18 latach małżeństwa aktorska para się rozwiodła, to uczucie do kolegi z planu rozkwitło. W 2006 r. wróciła do "Mody...". W tym czasie oboje z Ronnem byli wolni. Na planie eksplodowały emocje. 

"Flirtowaliśmy. Sceny pocałunków były prawdziwe, pełne pasji. Udawało nam się nad tym zapanować, aż do rozdania nagród Emmy. Wtedy puściły wszystkie hamulce i zaczęliśmy figlować na podłodze, na oczach naszych współpracowników" - wspominała po latach Hunter Tylo. Romans zakończył się jednak dość szybko.... bójką o Rona! 

W 2007 roku Moss spotykał się Devin Devasquez (jego obecną żoną), byłą modelką Playboy’a. "Ronn zaprosił mnie do siebie na imprezę. Widząc mnie w domu, Devin nie była zachwycona. W pewnym momencie powiedziała, żebym trzymała się z dala od jej faceta. Wylądowałyśmy na podłodze, szarpiąc się za włosy. Moss przyglądał się z przerażeniem tej scenie". Nazajutrz Ronn powiedział gwieździe, że nie mogą się przyjaźnić. 

***Zobacz także***

W 2009 r. aktorka wyszła za Gerssona Archilę, którego poznała na chrześcijańskim forum internetowym. Przez pierwsze trzy miesiące tylko mailowali. Potem okazało się, że od 20 lat mieszkali kilka ulic od siebie. "Gdy rozmawialiśmy w Internecie, nie wiedział kim jestem i czym się zajmuję, bo używałam fałszywego nazwiska. Całą prawdę poznał dopiero kilka miesięcy później" - wspominała Tylo w jednym z wywiadów. W 2018 roku aktorka wzniosła o rozwód. Powodem była przemoc fizyczna oraz psychiczna. Po tych przykrych przeżyciach aktorka zniknęła z show-biznesu. 

O 58-letniej aktorce mówi się dzisiaj głównie za sprawą jej zamiłowania do operacji plastycznych. Chociaż dwa razy trafiała na listę najpiękniejszych osób na świecie wg magazynu "People", to z czasem aktorka zaczęła tracić pewność siebie. Najpierw podjęła się operacji powiększenia piersi. Powodem miało być to, że podczas ciąży biust kobiety naturalnie urósł, co spodobało się jej ówczesnemu mężowi. Później zaczęła eksperymentować z botoksem. 

Hunter Tylo do dzisiaj nie zdradziła liczby operacji plastycznych, jakim się poddała. Wiadomo jednak, że dwukrotnie powiększała biust, pojawiła się też sugestia, że aktorka wycięła sobie dwa żebra, żeby mieć talię osy, codziennie poddawała się zabiegowi wygładzania zmarszczek, następnie odkryła botoks i przypomniała sobie o silikonie. Jeden z jej partnerów stwierdził nawet, że Hunter od operacji jest po prostu uzależniona. "Jedni uzależniają się od alkoholu, inni od narkotyków, a moja żona od chirurgii plastycznej" - żalił się Michael Tylo.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy