Plan "Misji: Afganistan" na legendarnym poligonie
W blisko 40 stopniowym upale aktorzy "Misji: Afganistan": Paweł Małaszyński, Eryk Lubos, Piotr Rogucki, Sebastian Fabiański i Mikołaj Krawczyk, odgrywali scenę ochraniania mostu. Wszystko działo się na terenie olbrzymiego poligonu w Żaganiu, na którym w 1965 roku kręcono część scen batalistycznych do kultowego już serialu "Czterej pancerni i pies".
Czasy się bardzo zmieniły i obecnie kręcony tam serial nie opowiada o II wojnie światowej, ale o uczestnictwie polskich żołnierzy w misji wojskowej w Afganistanie.
- My Robimy film o tym jak się na misję jedzie i co się tam robi. I tyle. Jest ciężko, jest naprawdę ciężko. To nie jest łatwa praca - mówi Eryk Lubos, który gra żołnierza, któremu koledzy nadali pseudonim "Zbój".
- Najtrudniej to było na samym początku, przestawić się ze swobody i wolności na musztrę i regularność wojskową. Trzeba było wyregulować się i dostosować do warunków jakie tutaj na poligonie panują. Bez tego tak naprawdę nie dałoby się tutaj pracować. Teraz jest już dobrze, wszystko idzie do przodu i sceny idą za scenami. Dni mijają bardzo szybko, mimo, że pracujemy po 12 godzin dziennie - dodaje Piotr Rogucki.
- Tu, w tym naszym "Afganistanie", nikt nie jest rozpieszczany, wszyscy ciężko pracują. I aktorzy stają się jakby bezwiednie tymi postaciami, które grają. Nawet zachowują i reagują tak szorstko jakby byli naprawdę po trudnych przeżyciach i z bagażem doświadczeń domowych swoich bohaterów. Widziałem ich jak pełni energii wskakują i wyskakują z tych naszych wozów bojowych. A widzę też jak w wolnych chwilach robią pompki, wymyki, podciąganie na drążku, cały czas ćwiczą i pracują. Wspaniała, oddana i świetne ekipa - opowiada Maciej Dejczer, reżyser serialu
Dodaje też, że film będzie traktował o losach ludzi w bardzo trudnych, niemalże ekstremalnych sytuacjach. Serial "Misja: Afganistan" będzie emitowany na jesieni tego roku przez Canal+.