Nigdy nie przeżyli takich emocji

"Misja Afganistan" to pierwsza polska produkcja fabularna, która próbuje przedstawić życie naszych żołnierzy w misji, która trwa już ponad 10 lat. Na premierze nie zabrakło przedstawicieli wojska. Żołnierze od początku czuwali nad powstającą serią, jako konsultanci. Przez kilka miesięcy twórcy i aktorzy przygotowywali się, rozmawiając z członkami polskiego kontyngentu i ich rodzinami. Niektórzy z wojskowych zagrali nawet w serialu.

"My uczyliśmy się od nich, ale oni od nas też. Byliśmy laikami w ich dziedzinie, a oni w naszej. Dwa tygodnie szkolenia było mordercze, ale to między innymi dzięki temu wiedzieliśmy jak wczuć się nasze role. Ja nie byłem w wojsku. Cała rodzina służyła, ale ja nie. Nigdy nie przeżyłem tak skrajnych emocji, jak na tym planie. Od tych najgorszych po ogromne szczęście. Mam nadzieję, że to będzie widać na ekranie" - opisywał Paweł Małaszyński.

W serialu zobaczymy go w roli porucznika "Konasza", który musi walczyć z opinią żółtodzioba, który oficerski stopień zawdzięcza wyłącznie wpływom ojca, utytułowanego generała. Aktor przyznał, że na ekipie spoczęła ogromna odpowiedzialność. "Nagrywamy film o konflikcie, który wciąż trwa, którego przebieg mogliśmy od początku śledzić z dnia na dzień. Nigdy nie robiłem tak rzeczywistego serialu. Pomagali nam ludzie, którzy tam naprawdę byli. Musieliśmy pamiętać, że oni również później obejrzą i ocenią efekt naszej pracy - dodał.

Występ w "Misji Afganistan" jako duże wyzwanie wspomina także Piotr Michalski. "To bardzo nietuzinkowe spojrzenie na ten konflikt. To nie tylko historie wojenne, ale wręcz dramaty, a czasem melodramaty. Scenariusze, które dostaliśmy nie skupiały się na scenach akcji, których nie brakuje, ale na portretach ludzi, którzy muszą się odnaleźć w tej wojennej rzeczywistości" - mówił.

W telewizji odkodowaną premierę serialu obejrzymy 14 października, o godz. 22:00.