"Miasteczko South Park": Mija 25 lat od premiery kultowego serialu

Już dziś, 23 lipca, fani serialu będą mogli przyjrzeć się bliżej kulisom powstawania serialu, a to wszystko za sprawą wystawy w Nowym Jorku. Na ekspozycji zatytułowanej "South Park: The 25th Anniversary Experience" miłośnicy tej produkcji będą mieli wgląd do pamiątek, rekwizytów, storyboardów, a nawet części scenariuszy, które nigdy wcześniej nie były prezentowane publicznie. Po pierwszym, kilkudniowym przystanku, 30 lipca wystawa zostanie przeniesiona do Chicago, aby dalej w sierpniu przenieść się do Denver i Los Angeles.

To jednak nie koniec atrakcji, jakie twórcy przygotowali dla swojej wiernej publiczności. W sierpniu, a dokładnie 9 i 10 sierpnia, czyli na kilka dni przed 25. rocznicą emisji premierowego odcinka "Miasteczka South Park", w amfiteatrze Red Rocks w Morrison w stanie Kolorado zaplanowano jubileuszowy koncert. W marcu mówiło się o jednodniowej imprezie, jednak ostatecznie fani będą mogli się spotkać w czasie dwudniowego wydarzenia, na którym obecni będą twórcy serialu - Trey Parker i Matt Stone - oraz zespoły Primus i Ween. 13 sierpnia koncert zostanie wyemitowany na kanale Comedy Central, a dzień później będzie dostępny dla użytkowników platformy Paramount+.

Zarówno Trey Parker i Matt Stone nie kryją ogromnej ekscytacji swoim występem i wyjątkową rocznicą, która przerosła ich najśmielsze oczekiwania. Gdy w zeszłym roku twórcy kontrowersyjnego serialu podpisali jeden z najbardziej lukratywnych kontraktów w historii telewizji, opiewający na sumę 900 mln dolarów, przyznali, że swojemu pomysłowi dawali nikłe nadzieje na powodzenie. A co dopiero na telewizyjną przygodę, która trwa nieprzerwanie od 25 lat i w myśl nowego kontraktu potrwa jeszcze na pewno do 2027 roku.

Kiedy Parker i Stone po raz pierwszy zaprezentowali "South Park", oparty na krótkim filmie, który nakręcili na studiach, byli zdenerwowani, że nikt go nie obejrzy - lub, że zostaną wyrzuceni z miasta z powodu jego specyficznego, czasem wręcz obraźliwego humoru. Ale serial, stał się natychmiastowym hitem. Co ciekawe, z perspektywy lat Matt Stone pierwsze trzy sezony określił jako porażkę. "Gdybym mógł całkowicie usunąć coś z katalogu telewizyjnego, to wszystko, co powstało przed czwartym sezonem. Oglądanie tego jest wręcz zawstydzające" - przyznał w rozmowie z "Entertainment Weekly".

Na szczęście dla twórców, widzowie byli innego zdania, dzięki czemu w ciągu ostatnich 25 lat - serial pozostaje jednym z najwyżej ocenianych programów Comedy Central (oglądanych przez ponad 8 milionów widzów tygodniowo). Został przetłumaczony na 30 języków i jest pokazywany w 130 krajach. Do tego był nominowany do 18 Emmy. Może poszczycić się również dalece oryginalnymi wyróżnieniami, jak chociażby wpis do Księgi Rekordów Guinnessa w kategorii "Najwięcej przekleństw w serialu animowanym".