"Mąż czy nie mąż": Czy warto dawać drugą szansę?
Czy raz nadszarpnięte zaufanie da się odbudować? Czy da się skleić coś, co już raz znalazło się w rozsypce? Na te pytanie będziemy mogli sobie odpowiedzieć w niedzielne wieczory. 1 marca na antenę trafia serial "Mąż czy nie mąż", a wraz z nim dawno niewidziana Magdalena Schejbal!
Michał (Marcin Perchuć) i Marta (Magdalena Schejbal) nigdy nie byli małżeństwem. Żadne z nich nie potrzebowało legalizować tego związku. Tworzyli szczęśliwy i kochający dom, razem wychowywali córkę Zuzię (Magdalena Żak). Do czasu...
Pewnego dnia ich sielanka skończyła się. Serce Michała mocniej zabiło do Romy (Anna Czartoryska-Niemczycka), z którą udał się w romantyczny rejs po Morzu Śródziemnym. Problemy i rodzina zostały w Polsce.
Kiedy po krótkotrwałym zauroczeniu nie było już śladu, skruszony niewierny mąż-nie-mąż, postanowił wrócić na łono rodziny. Niestety, wraz z żaglówką znikającą na horyzoncie, odpłynęła także szansa powrotu do Marty...
Choć odejść jest łatwo, wrócić znacznie trudniej. Dodatkowo Marta nie będzie ułatwiała niewiernemu sprawy, bo choć nadal kocha, nie chce znów cierpieć.
W ramach pokuty pozwoli przenieść się mu z kanapy u przyjaciela na remontowane piętro ich wspólnego domu. Wyłącznie dlatego, żeby Zuzia miała oboje rodziców.
Jednak nie padnie mu w ramiona i nie przygarnie go z powrotem do swojego serca. O to będzie musiał powalczyć. Czy mu się uda? O tym przekonamy się oglądając serial w każdą niedzielę o 21:20 w TVN!
Martę i Michała poznajemy w trudnym momencie. Ich związek wydaje się nie do posklejania. On - zdradził, ona - nie chce go znać.
Michałowi pomaga jego wierny przyjaciel Czarek (Mirosław Kotowicz, znany m.in. z roli sierżanta Ryszarda Kozubka-Kókółki w "Pierwszej miłości"), u którego aktualnie waletuje. Żona Czarka - Kinga (Monika Pikuła) ma szczerze dosyć tej sytuacji i z chęcią wyrzuciłaby wiarołomnego kolegę męża na bruk, codziennie zaciska jednak zęby i delikatnie sugeruje, że może już czas wyprowadzić się z ich salonu...
Jest jeszcze Ewa (Magdalena Boczarska), przyjaciółka Marty i założycielka obozu anty-Michałowego. Uważa ona, że każdy mężczyzna to łajdak i zdrajca, a jedyne do czego nadaje się płeć przeciwna, to przygody na jedną noc!
W całej tej sytuacji trudno odnaleźć się Zuzi, córce głównych bohaterów, która całym sercem kibicuje powrotowi ojca do domu. Z resztą po tej stronie jest również dziadek Karol (Krzysztof Stelmaszyk), który choć jest ojcem Marty, w głębi duszy lubi Michała.
Widz musi sam zdecydować, w którym obozie się znajdzie: pro- czy anty- Michałowym. Choć wybrać wcale nie jest łatwo, mimowolnie zaczynamy trzymać kciuki za skruszonego zdrajcę. Ale czy to mu pomoże?
Serial, choć przeniesiony na nasz grunt z formatu kanadyjskiego ("Un sur 2"), bardzo dobrze oddaje polskie realia. Postaci wydają się autentyczne, a z ich problemami łatwo jest się utożsamiać.
Komediowy wątek najbardziej podkręca małżeństwo Czarka i Kingi. On, choć jest najlepszym przyjacielem głównego bohatera, nie zawaha się z niego kpić, ironizować, a także udzielać mu rad, które często są trafione jak kulą w płot. Ona - racjonalistka, trzymająca męża pod pantoflem, chce jednego - by Michał wyprowadził się w końcu z ich mieszkania.
Próżno w serialu szukać tanich gagów. Dobrze napisane dialogi i humor sytuacyjny to dwie mocne strony, o które zadbał adaptator scenariusza Piotr Andrzej Majewski.
Warto zwrócić również uwagę na dobór odtwórców głównych ról. Producenci postawili na dawno niewidzianą Magdalenę Schejbal. I choć aktorka dość przekonująco wciela się w rolę zdradzonej i zranionej, cała uwaga skupia się na niebieskim ptaku Michale, którego Marcin Perchuć odgrywa z wielką gracją. To nie stateczny ojciec, fajtłapowaty Jivan z "Lekarzy". Tutaj widzimy całkiem nową, znaną już z serialu "Usta Usta", komediową stronę aktora.
Czym ujmuje "Mąż czy nie mąż"? Lekkością i humorem. Czy warto poświęcić czas w niedzielny wieczór, by obejrzeć serial? Myślę, że tak, choć zapewne znajdą się krytycy, którzy zarzucą produkcji brak dynamiki akcji czy dobór mało znanej obsady drugoplanowej. Jednak jako całość "Mąż czy nie mąż" jest na pewno do kupienia.