"Matka": Serialowy syn Olgi Bołądź popełnił samobójstwo. "Musiałam to przeżyć"
W nowym serialu Polsatu "Matka" w tytułowej roli oglądać możemy Olgę Bołądź. W życiu prywatnym aktorka za trzy miesiące po raz drugi zostanie matką. Jej syn jest o rok młodszy od syna głównej bohaterki, który w serialu popełnia samobójstwo. Rola w produkcji Polsatu była więc dla Olgi szczególnie wymagająca.
O przygotowaniach do roli i o tym jak poradziła sobie z tak trudnymi emocjami Olga Boładź opowiedziała w wywiadzie dla dwutygodnika "Viva!".
"Moja bohaterka nie dość, że doświadcza traumy straty dziecka, to jeszcze dowiaduje się, że jej syn był molestowany seksualnie, a ona tego nie zauważyła. Dziesięciolatek popełnił samobójstwo... (...) Moja bohaterka musi nauczyć się żyć z poczuciem winy. W tej roli musiałam stanąć naprzeciw tych emocji i to wszystko przeżyć" - powiedziała Olga Bołądź.
Aktorka, która jest matką dziewięcioletniego Bruna, zdradziła też, na co zwraca szczególna uwagę w relacjach z synem.
"Wierzę, że może dzięki temu serialowi ludzie zaczną rozmawiać ze swoimi dziećmi. Sama jestem bardzo wyczulona na mojego syna. Staram się być świadomym rodzicem, choć popełniam błędy. Cholernie boję się, że czegoś ważnego nie usłyszę. Nie zauważę sygnału, coś przeoczę. Kiedy moja bohaterka w końcu odkrywa straszny sekret, zrobi wszystko, żeby dojść do prawdy. Ma cel. Igor Brejdygant, który stworzył tę postać, powiedział: 'Nie ma nikogo groźniejszego dla przestępcy niż matka, która próbuje odkryć, co się stało jej dziecku. Jest jak lwica, rozerwie na strzępy'" - zdradziła Bołądź.
I dodała, że aby stworzyć postać w serialu "Matka", musiała sięgnąć do wnętrza siebie - "do serca matki".
"Mój syn ma 9 lat, chłopiec w serialu jest od niego o rok straszy. Zastanawiałam się, kiedy moja bohaterka i ojciec chłopca przeoczyli wołanie o pomoc? Dlaczego żadne z nich nie zauważyło, że życie ich dziecka zamieniło się w piekło. Gdzie popełnili błąd? To było dla mnie szalenie ciekawe. Po 12 godzinach na planie wracałam do domu wypompowana, skrajnie zmęczona. Ostatniego dnia zdjęciowego mieliśmy bankiet i nazajutrz wyjechałam na dwa tygodnie na Podlasie. Zafundowałam sobie rekonwalescencję. Paliliśmy w kominku, mój ojciec łowił ryby, syn skakał do jeziora, a my z Kubą prowadziliśmy długie dyskusje, nic nie robiąc. Tak wracałam do siebie" - przyznała aktorka.
Bołądź podkreśliła, że to właśnie we własnym domu czuje się najlepiej.
"Dom i rodzina to mój azyl. Własne gniazdo uspokaja, daje elementarną pewność: gdzie się jest, kim się jest. W domu nie gadamy o pracy, bo aktorstwo moich mężczyzn nie interesuje. Kuba jest pasjonatem autobusów, lotnictwa i podróży. A Bruno piłki nożnej, wie o niej wszystko. Podobnie jak o grach, w które gra na konsolach i o ulubionych youtuberach" - powiedziała aktorka.
Serial "Matka" można oglądać w poniedziałki o godz. 20.05 w Polsacie.