Ponad 100 odcinków!
Ekipa "Majki" nakręciła już ponad sto odcinków serialu. Choć praca na planie bywa czasochłonna i wyczerpująca, aktorzy zgodnie przyznają, że będzie im trudno rozstać się z produkcją.
- Prawdę mówiąc, nie mam za wiele czasu na refleksje i przemyślenia, dotyczące tego, że wkrótce minie rok, od kiedy po raz pierwszy stanęłam na planie "Majki" - wyznaje odtwórczyni tytułowej roli Joanna Osyda.
Aktorka, dla której rola w serialu TVN jest ekranowym debiutem, nie ukrywa, że nie spodziewała się tak intensywnej pracy:
- Pracujemy w szaleńczym tempie. Codziennie spędzam w hali zdjęciowej od kilku do kilkunastu godzin, dlatego moje myśli i uwagę wypełnia od początku do końca serial i przygotowania do niego. Gdy wracam do domu, jestem tak zmęczona psychicznie i fizycznie, że najchętniej kładę się spać, aby być wypoczęta następnego dnia. Stąd też upływający czas dostrzegam jedynie po kolejnych zaliczeniach i egzaminach w szkole - właśnie mija mój trzeci rok studiów - trzeźwo zauważa Osyda.
Serialowa "Majka" zastrzega jednak, że praca przy produkcji TVN ma wpływ na jej pewność siebie:
- Niewątpliwie miesiące spędzone na planie pozwoliły mi oswoić się z nową dla mnie sytuacją. Swobodnie czuję się wśród ekipy oraz przed kamerami, przed którymi przebywam więcej czasu niż w domu. Jak dotąd, nie przeżyłam żadnego załamania. Jestem chyba na to za odporna - kończy Osyda.
- Nie mogę uwierzyć, że lada dzień minie rok od pierwszego klapsa. Nawet nie miałem za bardzo czasu, żeby się nad tym zastanowić - przyznaje kolejny z serialowych aktorów - Tomasz Ciachorowski (Michał).
- Czas przy "Majce" płynie mi bardzo szybko - dodaje aktor. - Pamiętam, że początkowo obawiałem się - mając na uwadze opinie wielu osób - że granie w telenoweli w pewien sposób mnie wyjałowi. Okazało się jednak inaczej. Nabrałem dystansu do siebie i wykonywanej pracy. Dowiedziałem się ponadto wielu nowych rzeczy o sobie - dodał popularny "Ciacho".
Aktor zwraca również uwagę na znajomości, które nawiązał podczas pracy przy "Majce":
- Gdy nadejdzie koniec zdjęć, najbardziej będzie mi brakowało ludzi, których poznałem dzięki serialowi i z którymi miałem przyjemność grać. Mocno się z nimi zżyłem. Podejrzewam, że ze wzajemnością.
Gracja Niedźwiedź, która w "Majce" wciela się w postać Kasi, także zaskoczona jest, że od rozpoczęcia zdjęć minął już niemal rok.
- Aż trudno mi uwierzyć, że niedługo minie rok od początku mojej przygody z serialem. Czas płynie w zaskakującym tempie. Dopiero przyglądając się sobie, swojemu podejściu do pracy i swobodzie, z jaką gram, mogę stwierdzić, że nakręciliśmy już ponad sto odcinków - mówi aktorka.
Niedźwiedź zauważa, że praca przy "Majce" sprawiła, że oswoiła się z obecnością kamery.
- Dziś przede wszystkim czuję się spokojniejsza na planie. Nie zżerają mnie już nerwy, czy dobrze wypadnę przed kamerami lub czy na pewno dobrze zapamiętałam swoją kwestię - mówi.
Tak jak Ciachorowski, tak i ona akcentuje wagę osobistych relacji między aktorami serialu:
- Czas spędzony na planie zaowocował przyjaźnią między nami. Myślę, że nauczyliśmy się siebie nawzajem. Z dnia na dzień dogadujemy się ze sobą coraz lepiej - bywa, że bez słów. Tak się zżyliśmy, że robi mi się smutno na samą myśl, że za kilka miesięcy będziemy musieli się rozstać i każdy pójdzie w swoją stronę. Liczę, że nie zerwiemy ze sobą kontaktów - ma nadzieję Niedźwiedź.
Anna Tomaszewska, która w serialu gra Różę, zdradza, że "Majka" to dla niej czysta przyjemność.
- Do pracy podchodzę jak do przyjemności. Gdy tylko pojawiam się na planie, przestaje dla mnie istnieć świat wokół. Skupiam się na mojej serialowej rodzinie i scenach, w których biorę udział - mówi aktorka i dodaje, że nie miała jeszcze okazji poczuć znużenia:
- Jestem w tej komfortowej sytuacji, że w tygodniu mam dosłownie parę dni zdjęciowych, dlatego na zużycie materiału nie mogę narzekać - wyznaje Tomaszewska, która znana jest przede wszystkim z występów na teatralnych deskach:
- Będzie mi szkoda, gdy zakończymy pracę w "Majce", a to dlatego, że dzięki produkcji mogę spotykać się z ciekawymi ludźmi. Ponadto stale nabieram doświadczenia zawodowego i obycia z kamerami, czyli zupełnie innych umiejętności niż na deskach teatru - przyznaje aktorka.
Lekcja dystansu i luzu
- Rok w "Majce" mija mi jak pstryknięcie palcami - tłumaczy kolejny z aktorów serialu, Michał Lewandowski (Adam), którego cieszy, że dzięki serialowi stał się rozpoznawalny.
- Od czasu mojego pojawienia się na planie, zaszło u mnie wiele zmian w życiu. Nareszcie mam dobrze płatną pracę. Zaczynam być rozpoznawalny na ulicy, co dla każdego człowieka, posiadającego w sobie ziarenko próżności, jest bardzo przyjemne (śmiech). Także w światku aktorskim przestałem być anonimowy, co mogę wykorzystać przy staraniach o kolejne angaże. Nie boję się już o swoją przyszłość w zawodzie - mówi Lewandowski.
Aktor zdradził również, że na planie serialu poznał swoją obecną dziewczynę.
- Poza tym mam okazję pomieszkać w takim fantastycznym miejscu jak Kraków. Poznałem także na planie wspaniałą dziewczynę. Jednym słowem - jestem zachwycony, że los związał mnie z "Majką". Dzięki serialowi nauczyłem się dystansu i luzu. Narzekać mogę jedynie na to, że trudno cokolwiek zaplanować - i to nie tylko w sprawach zawodowych, ale także prywatnych - kończy Lewandowski.