Christina Hendricks: Co się stało z gwiazdą kultowego serialu "Mad Men"?
Serial "Mad Men" był prawdziwym fenomenem. Trudno uwierzyć, że od premiery pierwszego odcinka minęło już 15 lat. Serial nie tylko przywrócił modę na lata 60., ale również otworzył drzwi do wielkiej kariery części obsady. W gronie tych szczęśliwców była m.in. Christina Hendricks. Niestety, została zaszufladkowana jako telewizyjna seksbomba. Czy uda jej się zmienić wizerunek?
"Śledząc karierę tej aktorki trudno znaleźć przykład osoby, do której bardziej pasowałoby określenie 'zawsze druga'. Największą sławę przyniosła jej rola w serialu 'Mad Men', za którą otrzymała aż 5 nominacji do nagrody Emmy. Za każdym razem przegrywała. W późniejszej karierze aktorskiej zawsze występowała w czyimś cieniu" - pisał o niej Konrad Pytka.
I rzeczywiście. Christina Hendricks po sukcesie serialu trafiała na okładki magazynów i listy najseksowniejszych gwiazd, ale to jej koleżanka z planu, Elizabeth Moss, otrzymywała propozycje pierwszoplanowych ról. Hendricks grała w filmach, ale w cieniu znanych mężczyzn. W 2011 zobaczyliśmy ją u boku Ryana Goslinga w słynnym "Drive". W tym samym roku zagrała także w obrazie Tony'ego Kaye "Z dystansu", gdzie gwiazdą był Adrian Brody. Główną rolę po raz pierwszy zagrała w filmie "Lost River". Za jego reżyserię odpowiadał wspomniany już Ryan Gosling.
Christina Hendricks długo walczyła o swoją pozycję w świecie show-biznesu. Zanim trafiła na plan "Mad Mana" miała kłopot z dostaniem roli. Producenci twierdzili, że... ma zbyt krągłą sylwetkę, zbyt duży biust i zbyt intensywny kolor włosów. "Lubię swoje ciało" - konsekwentnie podkreślała w wywiadach. Aktorka niemal od zawsze musiała walczyć z przeciwnościami i uprzedzeniami. Przyszła gwiazda dorastała na wsi i nigdy nie wstydziła się o tym mówić. W rozmowie ze Ellen DeGeneres opowiedziała o trudnym dzieciństwie i okresie nastoletniego buntu. Hendricks wyznała, że jako nastolatka była "typowym Gotem". Nosiła ostry makijaż, często zmieniała kolor włosów, ubierała się głównie na czarno, co nie przysparzało jej to przyjaciół wśród rówieśników.
To właśnie w szkole zaczęła się jej przygoda z aktorstwem i związała się z młodzieżową grupa musicalową. W połowie lat 90. przeprowadziła się na rok do Londynu (aktorka ma angielskie obywatelstwo). Mimo wysiłków nie zrobiła na Wyspach spektakularnej kariery. Wróciła więc do Stanów, gdzie zaczęła pracować jako modelka. Nie wszyscy wiedzą, że to jej dłoń widoczna jest na plakacie do filmu "American Beauty". "Byłam modelką i jedno ze zleceń, które dostałam, dotyczyło plakatu filmowego. Nie wiedziałam, o jaki film chodzi" - wspominała w rozmowie z autorem youtubowego programu "The Rich Eisen Show". Hendricks dostała za tę sesję około 100 dolarów i była szczęśliwa, że po prostu otrzymała jakieś zlecenie.
Piękna modelka cały czas marzyła o karierze aktorskiej i nie przestawała chodzić na castingi. Jej debiutem telewizyjnym był występ w produkcji "Undressed", serialowej antologii MTV. Pierwsze kroki w większej produkcji telewizyjnej stawiała na planie "Beggars and Choosers".Została doceniona za występ w serialu "Firefly". Jednak punkt zwrotny w jej karierze miał dopiero nadejść. Za namową przyjaciółki Hendricks zdecydowała się wziąć udział w castingu do serialu "Mad Men".
"To miał być pierwszy sezon 'Mad Men', a ja byłam już po kilku przesłuchaniach do innych seriali. W pewnym momencie zaczęłam płakać. Byłam strasznie wykończona tym wszystkim - chodzeniem na przesłuchania, ciągłym szukaniem nowych ofert. Pomyślałam sobie, że ta rola nie jest dla mnie. Jednak na planie poczułam coś zupełnie innego. Te wszystkie dekoracje zmieniły mnie. Nagle poczułam, że jestem we właściwym czasie i miejscu. Wszystko zaczęło nabierać sensu" - wspominała w rozmowie z portalem Deadline.
Tak zaczęła się błyskotliwa kariera Hendricks. Serial "Mad Men" odniósł spektakularny sukces. Nakręconych zostało siedem sezonów. Każdy wielokrotnie nagradzany. Mimo kilku nominacji, żadna ze statuetek nie trawiła w ręce Hendricks. Kiedy o tym mówiła, przemawiał przez nią charakterystyczna skromność i dystans: "W 2014 roku wiedziałam, że raczej nie wygram. Chyba kiedy przegrywasz tyle razy, zaczynasz traktować to spokojnie. Jednak bardzo lubię te wszystkie rozdania nagród. Kocham patrzeć, kiedy ludzie wygrywają. Kocham słuchać mów zwycięzców. Kocham piękne kreację. Zawsze świetnie się bawię".
Po zakończeniu serialu "Mad Man" kariera Christiny Hendricks wyhamowała. Zagrała co prawda jedną z głównych ról w filmie "Neon Demon", ale potem zaczęła pojawiać się w filmach kinowych wyłącznie w drugo, a nawet trzecioplanowych rolach. Można było ją zobaczyć w takich filmach, jak "Zoolander 2", "Zły Mikołaj 2", "Ustawka", "American Woman" czy "Nieznajomi: Ofiarowanie".
W 2018 roku zagrała główną rolę w serialu "Good Girls" Netflixa. Produkcja została zakończona po czwartym sezonie. Aktorka nie przestaje jednak grać. Udziela się również w dubbingu. W ubiegłym roku wystąpiła w filmie "The Storied Life of A.J. Fikry", udzieliła również głosu jednej z postaci w serialu animowanym "Agent Elvis".
Wiele osób twierdzi, że aktorka została ofiarą własnego wizerunku. Na początku kariery nie chcieli jej zatrudniać z powodu dużego biustu, po sukcesie "Mad Mena" część narracji o aktorce skupiało się tylko na jej wyglądzie. Dla części była "symbolem seksu", ale innych "zbyt gruba dla Hollywood". W wywiadach twierdziła, że był to element dyskryminacji kobiet w Hollywood. "Z pewnością był czas, kiedy serial "Mad Men" był bardzo uznany przez krytyków i otrzymywaliśmy wiele uwagi ze względu na naszą bardzo ciężką pracę, a wszyscy chcieli po prostu zapytać mnie o mój stanik. O staniku można powiedzieć tylko dwa zdania" - stwierdziła aktorka w jednym z wywiadów.
W 2010 roku brytyjska minister do spraw równości Lynne Featherstone uznała aktorkę za wzór do naśladowania. "Christina Hendricks jest absolutnie fantastyczna. Potrzebujemy więcej takich kobiet. Kiedy kobieta o krągłych kształtach staje się wzorem do naśladowania, od razu robi się z tego sensację. Nie powinno to być tak niezwykłe" - stwierdziła. W tym samym roku w Anglii odnotowano także wzrost w liczbie wykonywanych operacji powiększania piersi. Podobno aż 10 proc. przypisywano wpływowi Hendricks. Z kolei Mary McNamara z pisma Los Angeles Times napisała, że postać Joan z "Mad Men" zmieniła postrzeganie kobiet w serialach telewizyjnych.
Sama aktorka jest dumna ze swojej figury. "Gdy ludzie zaczęli mówić o mojej figurze, byłam zaskoczona, ponieważ sama nigdy się na niej nie skupiałam. Potem okazało się to bardzo pozytywne, bo słyszałam wiele miłych rzeczy" - mówiła kilka lat temu. Aktorka wspomniała też, iż kiedyś podeszła do niej w restauracji dziewczyna o pełnych kształtach, by oznajmić jej, że czuje się dzięki niej "piękniejsza i bardziej seksowna". "Pamiętam, że Geoffrey powiedział wtedy: 'Tak właśnie działasz na ludzi. To niesamowite'. Odparłam mu na to: 'Ja jedynie staram się być dobrą aktorką i przekazać im jakąś historię, jednak jeśli ma to taki pozytywny aspekt, to jest to niesamowite'" - dodała.