M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Zuza przyłapana na kradzieży!

Matka Andrzeja sięga po książkę, w której ukryła kopertę z pieniędzmi i odkrywa, że kilku banknotów brakuje.

Zdenerwowana kobieta od razu dzwoni do Zuzy: - Dzień dobry, Zuzanno, z tej strony Wanda Budzyńska. Słuchaj, chciałabym się z tobą spotkać, najlepiej u mnie... Mogłabyś przyjechać?

Wanda wspomina o zaginionych pieniądzach, a Zuza od razu zrywa się z miejsca: - Boże... Jak pani mogła tak o mnie pomyśleć?!

- Siadaj. Nie powiedziałam, że ty wzięłaś te pieniądze. Zapytałam tylko, czy podczas sprzątania nie odłożyłaś ich w jakieś inne miejsce... - uspokaja ją Wanda.

- Nie. Przysięgam, że nie widziałam żadnych pieniędzy! - zapewnia dziewczyna.

Zdesperowana Zuza broni się ze wszystkich sił. Jednak Budzyńska, jako sędzia, widziała już wiele takich "niewiniątek".

- Chciałabym ci wierzyć. Ale nie jestem staruszką z demencją i mam znakomitą pamięć. Jeszcze dwa dni temu te pieniądze tam były...

- Każdy mógł je wziąć, każdy! Drzwi do ogrodu są cały czas otwarte! Ciągle ktoś tu przychodzi, wychodzi...

- Dobrze, nie ciągnijmy tego dłużej. Nie złapałam cię za rękę, nie mam prawa cię oskarżać. Ale przykro mi, Zuza... Nie wierzę ci.

Co wydarzy się dalej? Czy Budzyńska opowie o całym zdarzeniu synowi, a później również Łukaszowi? Dowiemy się z 965. odcinka "M jak miłość".

Reklama
swiatseriali.pl
Dowiedz się więcej na temat: Adrianna Chlebicka | M jak miłość | seriale
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy