Zemsta kochanki
Radek zagląda do biura żony i zaprasza kolegów Izy na "parapetówkę", w tym również Pawła. Jednak Zduński, widząc mordercze spojrzenie szefowej, woli grzecznie odmówić.
- Dzięki za zaproszenie, ale mam już inne plany na wieczór... - mówi.
- Jasne, rozumiem, już sobie idę. Na razie... Jakbyś jednak zmienił zdanie, wpadnij! - Na pożegnanie, Sajdak posyła chłopakowi wesoły uśmiech.
Za to Iza, gdy tylko jej mąż znika za drzwiami, wściekle syczy: - Ani się waż!
- Po takim serdecznym zaproszeniu... gdzieżbym śmiał!
- Jeszcze jedno. Dzisiaj ci daruję, ale na przyszłość nie będę tolerować tych twoich ciągłych zwolnień, nieobecności... Musisz zdecydować: albo praca tutaj, albo w bistro!
Dziewczyna, zirytowana, spogląda na Zduńskiego... A Paweł traci w końcu cierpliwość.
- Słuchaj, Iza, skoro nie potrafisz przyjąć z godnością tego, że między nami wszystko skończone... To może sama od razu mnie zwolnij, co?!
Tę gorącą kłótnie byłych kochanków zobaczymy już we wtorek, w 988. odcinku "M jak miłość". Czy Zduński dostanie w końcu wymówienie, a Iza znów będzie triumfować?