Zemsta femme fatale
Weronika prosi Marcina o kolejne spotkanie. Na powitanie, rzuca twardo: - To ty będziesz musiał opowiedzieć swojemu ojcu, że mieliśmy romans. Oko za oko, ząb za ząb!
- Masz niezałatwione sprawy ze mną - okay, rozumiem. Dobra, dowal mi! Ale dlaczego wyżywasz się na zupełnie niewinnym facecie?! - Chodakowski z niedowierzaniem spogląda na byłą kochankę...
Weronika wzrusza tylko ramionami: - Dostał rykoszetem, przykro mi. Twój ojciec to fajny, miły człowiek... I to naprawdę nic osobistego!
- Nie mogę uwierzyć, że ciągnęłaś to tyle czasu... Jesteś aż tak perfidna? I po co, co przez to chciałaś udowodnić?! - Marcin z trudem panuje nad emocjami.
Weronika zachowuje lodowaty spokój.
- Może po prostu próbuję cię czegoś nauczyć? Poza tym... zemsta najbardziej smakuje na zimno. I uwierz mi, to się naprawdę sprawdza... - mówi.
- Skończ z tymi debilnymi cytatami! Żenada jakaś! - rzuca się chłopak.
- Może i tak. A może dzięki tej żenadzie zapamiętasz, że nie można bezkarnie łamać komuś serca, bo to zawsze wraca... Prędzej czy później.
- O czym ty mówisz? Jakie złamane serce?! Chyba coś ci się pomyliło, układ był czysty! Zero zobowiązań! - Chodakowski podnosi głos.
Weronika, w odpowiedzi, posyła mu kpiący uśmiech.
- Czysty układ? Naprawdę w to wierzyłeś? W takim razie... jesteś głupszy niż myślałam. Ciekawe, czy ciebie ktoś kiedyś tak przećwiczy. Przydałoby się! Może ta twoja... Agnieszka? A właśnie, może z nią jeszcze sobie pogadam? Co o tym myślisz?
Jaki będzie finał? Czy Weronika, pragnąc zemsty, naprawdę skontaktuje się z Agnieszką? I czy Marcin wyzna ojcu prawdę?
Dowiemy się w 992. odcinku "M jak Miłość".