Z głową w chmurach
Z czego słynie Artur Barciś, czyli serialowy Jerzy Kolęda, oprócz aktorskiego talentu? Okazuje się, że... z roztrzepania. Zwłaszcza na stacjach benzynowych.
- Zawieszam się jak komputer. Gdy nad czymś pracuję albo jestem jakąś sprawą głęboko pochłonięty, świat przestaje dla mnie istnieć. I wtedy przytrafiają mi się różne dziwne rzeczy - zdradza gwiazdor w jednym z wywiadów.
- Na przykład zostawiam portfel z dokumentami i kartami na stacji benzynowej w Niemczech, a fakt ten stwierdzam następnego dnia, już w Polsce...
Pewnego razu aktor zatankował też... benzynę zamiast ropy! - Zimny pot mnie oblał, użyłem bardzo brzydkich słów na swój temat, ale na szczęście nikt nie słyszał. Na dwa dni straciłem auto, musiałem mu zafundować czyszczenie całego układu paliwowego... - wspomina Artur Barciś.
Ciekawe, czy serialowy Kolęda też będzie miał takie "przygody"?
Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie bohater Artura Barcisia, Jerzy Kolęda, wprost nie mógł się opędzić od wielbicielki - wszystkowiedzącej sprzedawczyni - Kwaśniakowej (Viola Arlak). Kobieta próbowała zdobyć jego serce, posuwając się nawet do podstępu!
Niestety, jej starania spełzły na niczym, bo Kolęda za radą Barbary (Teresa Lipowska) powiedział jej, że z jego strony może liczyć wyłącznie na przyjaźń. Jednak Kwaśniakowa odebrała słowa Kolędy opacznie i postanowiła zostać... przyjaciółką od serca!
Czy Jerzy Kolęda nadal będzie się opierał nachalnej sklepowej? A może po wakacjach zobaczymy, jak między nimi wybucha gorące uczucie?