M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 394084
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Wieści z produkcji "M jak miłość". Gwiazda mówi wprost, jak dostała rolę

Michalina Sosna dołączyła do obsady "M jak miłość" w zaskakujących okolicznościach – bez castingu i przesłuchań. Dziś aktorka zdradza, jak naprawdę trafiła do jednego z najpopularniejszych seriali TVP.

Choć dziś Michalina Sosna jest rozpoznawalna w całej Polsce, jej droga do popularności nie była oczywista. Zaczynała jako wierna fanka "M jak miłość", a po latach sama stała się częścią jego obsady. Jak do tego doszło? O tym opowiedziała w szczerej rozmowie.

Jak Michalina Sosna trafiła do serialu "M jak miłość"?

Nie było castingu, nie było przesłuchań. Wszystko zaczęło się od spektaklu teatralnego, w którym Michalina Sosna zagrała u boku Doroty Choteckiej i Jacka Lenartowicza. Przedstawienie obejrzała reżyserka hitowego serialu TVP i - jak przyznała aktorka - była nim zachwycona.

Reklama

Mówi: "Dorota i Jacek już grają u nas, muszę coś dla ciebie znaleźć" - wspominała Sosna w rozmowie z Agnieszką Matracką w cyklu "Ja wysiadam". Początkowo nie traktowała tych słów poważnie, ale kilka tygodni później padła konkretna propozycja.

Rola Kamy miała być epizodem

Zadzwoniono do niej z informacją o nowej postaci. Miała zagrać Kamę - kobietę z przeszłością, charakterem i sporą dawką temperamentu. "To była rola na 4 dni zdjęciowe i nie myślałam, że gdzieś tak kliknie, że zostanę na dłużej" - przyznała.

Scenariusz ją zaskoczył. "Pomyślałam sobie: 'No tak, Sosna zawsze role charakterystyczne albo takie, że nie ma nudy'" - opowiadała z uśmiechem. Pierwsza scena, w której pojawiła się jako Kama, była odważna: w wyzywającej stylizacji wchodziła do biura detektywistycznego Marcina.

Zanim trafiła na ekran, przez lata śledziła losy bohaterów "M jak miłość" z rodzinnego domu na Śląsku. "Nie wiedziałam, że ten serial ma tak dużą siłę rażenia i taką w dalszym ciągu popularność" - wyznała. Dla niej to był powrót do młodzieńczych emocji i wielki zawodowy krok.

Kiedy dostała szansę, nie zastanawiała się długo. Wiedziała, że to przestrzeń, w której będzie mogła się rozwijać i budować rolę zgodnie ze swoimi możliwościami. Jak sama mówi - scenarzyści dostrzegli jej potencjał i postanowili go wykorzystać.

Rola Kamy pisana pod Sosnę

Michalina Sosna podkreśla, że twórcy serialu dopasowują wątki do aktorów. "Ta rola jest bardzo barwna, dużo się w niej dzieje" - mówi z entuzjazmem. Scenarzyści wzięli pod uwagę nawet jej śląskie pochodzenie. "Naszym fanom to się bardzo podoba" - zaznacza.

Od kilku sezonów Kama pojawia się regularnie w serialu, a Sosna zyskuje coraz większą sympatię widzów. Nie ukrywa, że właśnie ta produkcja otworzyła przed nią nowe możliwości - zarówno zawodowe, jak i osobiste.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Michalina Sosna | M jak miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy