M jak miłość
Ocena
serialu
9,4
Super
Ocen: 393119
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

W ich związku nie ma rywalizacji

Magdalena Walach i Paweł Okraska, czyli Agnieszka Olszewska i Michał Łagoda z "M jak miłość", obchodzili niedawno dziesiątą rocznicę ślubu.

Magda Walach i Paweł Okraska poznali się w krakowskiej szkole teatralnej. Studiowali na jednym roku, ale byli w różnych grupach i nie mieli zbyt wielu okazji, by się spotykać na zajęciach. Piękna rudowłosa dziewczyna od razu wpadła Pawłowi w oko. Magda długo traktowała go po prostu jak znajomego. Nie przypuszczała, że kiedyś zakocha się w nim i stwierdzi, że właśnie u jego boku będzie chciała spędzić resztę swojego życia.

- Nie potrafię powiedzieć, kiedy zrozumiałam, że Paweł jest tym jedynym... - mówiła w wywiadzie.

Reklama

- W naszym wspólnym życiu wszystko działo się po kolei. Był czas flirtu, potem randki, spacery, zauroczenie, zakochanie, narzeczeństwo, a w końcu ślub i wspólne życie - wspominał z kolei Paweł.

Dopóki na świecie nie pojawił się Piotruś, ich syn, nie planowali niczego z ołówkiem w ręku. Wszystko, co robili, było spontaniczne i wynikało z potrzeby chwili. Nawet domowych obowiązków nie mieli ściśle podzielonych, bo w ich domu panowało - jak sami żartują - pełne równouprawnienie.

- Śniadanie czy poranną kawę przygotowuje akurat to z nas, które danego dnia ma mniej obowiązków zawodowych - opowiadała kiedyś Magda.

Piotruś zrewolucjonizował ich życie. Marzyli, by zostać rodzicami i kiedy Magda urodziła syna, czuli się najszczęśliwszą parą na świecie. Starali się tak zorganizować swoje zawodowe życie, aby jedno z nich zawsze było przy dziecku.

Magda i Paweł bardzo niechętnie opowiadają o swojej miłości. Ale wystarczy spojrzeć na nich, by nie mieć cienia wątpliwości, że naprawdę bardzo się kochają. W wywiadach z Magdą zawsze przeczytać można, że cieszy się z popularności męża; w wywiadach z Pawłem zawsze padają słowa uznania dla talentu i urody żony. Pytani, czy rywalizują ze sobą, śmieją się tylko i mówią:

- W naszym związku rywalizacja nie istnieje, a mity o tym, że dwoje aktorów w jednym domu to o jednego za dużo, wkładamy między bajki.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy